Wyprowadzona z równowagi ląduje w kuchni. Który to już raz? -Ale który raz jesteś wyprowadzona z kruchutkiej równowagi czy który raz lądujesz w kuchni pewnego deszczowego popołudnia?Bo to zasadnicza różnica -Och zamknij się nie widzisz,że blog teraz piszę cisza Jednak tylko w kuchni w tym domu panuje niczym niezmącona cisza.Tylko tam nikogo nie ma. Nikogo kto będzie chciał widzieć we mnie kogoś kim nie jestem,kim nigdy się nie stanę. Nikogo kto szczypaniem będzie próbował postawić na swoim. Nikogo. I można za... czytaj dalej...