Kochani, dziękuję Wam za tak liczny udział w ankiecie. Jednocześnie pragnę poinformować Was, że niewielką przewagą głosów wygrało calzone. W związku z tym ten przepis, już jutro będziecie mogli zobaczyć na moim blogu. Długo myślałam, jaką wersję mam tym razem przyrządzić i padło na hawajską. Przyczyn tego było kilka. Po pierwsze, chciałam przekonać mojego brata do ananasa (i już jutro napisze Wam, czy mi się to udało), po drugie, ile można jeść pizzę z szynką i pieczarkami. Po prostu, miałam ocho...