Jest to kolejne moje popisowe danie. Wymyśliłam je już dawno temu i weszło na stałe do mojego obiadowego menu. Można znaleźć mnóstwo przepisów na kurczaka curry, ale ja zawsze trzymam się swojej wersji. Jest dla mnie ona idealna i poszła w świat. To danie również bardzo często robię na oko. Pomysł na tę potrawę zrodził się bardzo szybko. Kiedyś w chińczyku jadłam kurczaka curry i od razu wiedziałam, że muszę to cudo odtworzyć w domu. Uwielbiam orientalną kuchnię. A poza tym to już koniec moich w... czytaj dalej...
Pyszne danie, wygląda wspaniale! P.S. Walka z USOS-em bywa żmudna, ale dobrze, że wszystko się udało :) Ach, tęskni mi się za tymi czasami...
wygląda świetnie i pewnie tak też smakuje:) bardzo lubię curry! cudo!
wygląda na to, że curry nie jest megahiperskomplikowane!!dziękuję za dodanie do obserwowanych, też chętnie będę zaglądać do Ciebie :))
Kurczę muszę się wyłamać ale nie przepadam za takim rodzajem dań. Smaczne jest na pewno ale wygląd mnie nie przekonuje jakoś.Może jakby było inaczej podane, a może po prostu się czepiam nie wiem już sama:) Jakiś kiepski ten piątek. Serdecznie pozdrawiam i bez urazy.
każdy ma prawo do własnego zdania, tak samo jak mieć gorszy dzień:)W końcu też nie musimy lubić wszystkiego i nie wszystko musi się nam podobać:)
Curry jest jedną z moich ulubionych przypraw. W połączeniu z kurczakiem lubię je szczególnie :)
ach, USOS... to słowo wyzwala wiele emocji haha;) obiadek pycha!:D
U mnie też będzie curry w tym tygodniu:) Twoja wersja bardzo ciekawa, zapisuję do wypróbowania następnym razem :)