Dziś proponuję Wam pomysł na idealny obiad na studencką kieszeń. Jedynym jego minusem jest pracochłonność, ale czego się nie zrobi by dobrze zjeść. Poza tym już jakiś czas temu dostałam zamówienie na tego typu krokiety, lecz ostatni nawał obowiązków nie pozwolił mi na wcześniejsze ich przyrządzenie. Jednak teraz nadrabiam zaległości i zapraszam Was na pieczarkową rozpustę, którą połączyłam z ciągnącym serem żółtym. Fani grzybów będą zachwyceni! Składniki na 6 dużych krokietów: Na ciasto naleśnikowe – o... czytaj dalej...
Ja jestem fanką grzybów. Studenckie przepisy zawsze chętnie zapisuję. Zrobiłam ostatnio pastę grzybową i oszalałam, także ten przepis również przemówi do moich kubków smakowych.
Widziałam Twoją pastę, jest boska!:) zaintrygowała mnie, bo również jestem fanką grzybów:)
wow uwielbiam krokiety, Twoje wyglądają bardzo apetycznie ;)pozdr i zapraszam :)
Nie, krokietom mówię nie ;) Mam niemiłe wspomnienia ze zlotu w Kielcach i nie mogę.
to musisz mieć jakieś okropne wspomnienia skoro nie możesz na nie nawet patrzeć.
no.. trochę czasu schodzi z tymi krokietami;)Ale wysiłek wart smaku-wielbię!
O tak , trafiłaś w moje kubki smakowe:D Takie krokiety to mogłabym jeść i jeść:)
uwielibam połączenie pieczarki+ser!zapraszam na pomarańczowe ciacho!www.cookplease.blogspot.com
No tak ostatnio coś jakby na moją kieszeń :DTylko naleśniki złośliwie nigdy nie chcą mi wyjść...
Mniam, pyszności :) Chętnie spróbuję takie zrobić :)
pyszne:) tylko jest problem, nie umiem smażyc naleśników:( ale może z pomocą mamy wyczarujemy taką pyszność:):) Pozdr SŁ
to pochwal się jak zrobisz!:) a kiedyś nauczysz się:) ja jeszcze rok temu nienawidziłam smażyć naleśników:P
może dlatego, że teraz chcesz korzystać z sezonu na owoce i warzywa, a z drugiej strony krokiety można też z nimi zrobić, nie muszą być ani klasyczne ani nudne!:)
Wiem,ze to pyszność nad pysznościami, moje dzieci też uwielbiają takie krokiety:)
Robiłam takie same krokiety jak mieszkałam w akademiku, pyszne są :))
jedna z moich ukochanych propozycji na farsz w krokiecikach <3
Krokiety to chyba jedyna potrawa która nigdy mi się nie znudzi! <3Zawsze przed Bożym Narodzeniem robię około 200 krokietów bo podobno robię je najlepiej i każdy z rodziny zabiera troszkę do domku :)
Nominowałam Cię do Liebster Blog:)Mam nadzieję,że weźmiesz udział w zabawie:) Po więcej szczegółów zapraszam tutaj http://only-my-simple-kitchen.blogspot.com/2013/05/tarta-z-rabarbarem-100-tny-wpis.html
Fajne, domowe jedzenie, czyli takie jakie ceni się najbardziej:)) Pozdrawiam Cię gorąco!:)
O jejuuuu...kiedy ja ostatnio jadlam krokiety?! Kusisz kobieto, kusisz niemilosiernie!:)))
bardzo lubię tą wersję krokietów :) jak dla mnie o wiele prostsze w wykonaniu niż te z kapustą :D
ależ to kusząco wygląda:) rewelacyjne połączenie smaków:)
Oj zrobiłaś mi smaka na takie krokiety. Uwielbiam je, ale właśnie ze względu na pracochłonność zamawiam u mamy. Muszę ją po raz kolejny namówić na zrobienie takich krokieciątek :-)
Skusiłabym się na takie! Uwielbiam krokiety, ale zazwyczaj mam lenia żeby je zrobić :) W pracy kiedyś zrobiły furorę, kto by pomyślał że anglikom zasmakuje taki prosty nadziany naleśnik ;)
Uwielbiam, naprawdę uwielbiam takie krokieciki. Twoje wyglądają fantastycznie, aż ślinka cieknie. Bardzo chętnie wypróbuję przepis:), Pozdrawiam