Z wyglądu jest brzydki, ale w smaku - przepyszny. Kto nie spróbował, ten nie wie. U nas pojawia się on dość często, zazwyczaj podczas leniwych niedzielnych śniadań. Plusem tego omletu jest to, że można dodać do niego, co tylko zechcecie : w sezonie świeże owoce, poza sezonem: wszystko co Wam podpadnie pod ręką. U nas ostatnio był w wersji z suszoną żurawiną. 'omlet cesarski, Kaiserschmarrn' Składniki: - 1,5 szklanki mąki pszennej - 4 jajka (osobno żółtko i białko) - 4-5 łyżek cukru - 1 szklanka mleka - garść ... czytaj dalej...