Plagiat

Plagiat

Plagiat

Wynikła dziś bardzo przykra dla mnie sprawa: zostałam oskarżona o plagiat, a raczej kradzież przepisu oraz o to, że sfotografowałam coś, czego sama nie zrobiłam lecz kupiłam. Niniejszym oświadczam, że nigdy nie ukradłam niczyjej własności.Przepisy, które podaję są albo w moim posiadaniu od dawna, albo sama je stworzyłam. Jeśli korzystam z jakiejkolwiek czyjejś własności, to zaznaczam to. O ile nie jest to wyraźnie napisane, to wszelkie zdjęcia pojawiające się na tym blogu to zdjęcia mojego autorstw... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Codzienna kuchnia niecodzienna

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.