Od dobrych kilku(nastu) lat uwielbiam podróże. Na początku były to wyjazdy służbowe trwające nieraz i 5 dni w tygodniu. Przejeżdżałam setki, tysiące kilometrów, a co za tym idzie, musiałam jeść w restauracjach. Czasem były to restauracje hotelowe, a czasem (kiedy ich jakość była mizerna...), restauracje "na mieście" - jak to niektórzy określają. Za każdym razem podstawowym kryterium wyboru była ilość zajętych stolików lub polecenie danego miejsca przez kogoś. Zdarzało mi się jednak trafiać do lokali nowo powstałych, gdzie by... czytaj dalej...
Proste przepisy na proste i smaczne potrawy.