Dzisiaj mamy trochę wiec wolnego i jakoś dopadł mnie leń. Nie chciało mi się specjalnie piec a w szufladzie od jakiegoś czasu zalegały mi budynie, kisiele i parę innych rzeczy. Postanowiłam wykorzystać je wszystkie i do tego nie za bardzo się namęczyć. To dopiero sztuka. Mnie się na szczęście udało. Po 30 minut ciasto było gotowe do zjedzenia, szybko i sprawnie. Ku mojemu zdziwieniu łasuchowi tak zasmakowało, że wziął od razu 3 kawałki, a nie pamiętam kiedy ostatnimi razy mu się to zdarzyło. Ciasto w... czytaj dalej...
ciastkarnia na kruchym spodzie