Po serii deserów pora jeść coś konkretnego a mianowicie muffinki. Nie ma nic nic fajniejszego niż zjedzenie kilka takich małych łakoci popijając kawą i siedząc na wygodnym krzesełku w zaciszu domowego ogródka. Niestety nie dla mnie takie leniuchowanie i objadanie się. Kolejna faza katowania się dieta rozpoczęta, już 5 dzień za mną, jak na razie bez większych efektów ale nie poddaje się. Najgorzej to siedzieć nic nie robić i marudzić, tak przynajmniej wiem, że próbowałam coś zrobić:) Oczywiście w ramach rekompen... czytaj dalej...
ciastkarnia na kruchym spodzie