Kiedyś oglądając program pt: "Kudłaci piekarze" zwróciłam uwagę na przepis na jabłecznik, który różnił się od tego jakim ja dysponuję. Po pierwsze- ciasto bez proszku do pieczenia, po drugie-ósemki jabłek wrzucone bezpośrednio na ciasto i po trzecie- tak duża ilość, że podczas krojenia, kawałki jabłek wypadały z ciasta i postanowiłam zrobić podobnie przy najbliższej okazji. Może nie było to tak szybko jak mogłoby być, ale jednak okazja się nadarzyła, gdy Mąż poprosił mnie o szarlotkę:) Ciasto- pyszne ... czytaj dalej...