Wiecie, że najwięcej rozstań przypada na lato? Podobno w piątek i sobotę. Dlaczego? Czyżby letnie szaleństwa, romanse, a może romans z samym sobą. Może to właśnie ten czas gdzie upał, zapachy, smaki rozpalają nasze żądze? Moje też zostały rozpalone. Dokładnie żądza życia, życia w taki sposób jaki sobie kiedyś zaplanowałam. Postanowiłam przekierować siebie na inną ścieżkę. Nie piszę o rozstaniu z mężczyzną ale również z bardzo ważnym "partnerem", który miał ogromny wpływ na mnie. Zarówno pozytywny jak i n... czytaj dalej...