PYRY Z GZIKIEM.

PYRY Z GZIKIEM.

PYRY Z GZIKIEM.

Była Małopolska, teraz czas na Wielkopolskę, mój rodzinny dom.Kuchnia wielkopolska ziemniakiem słynie, a dokładniej pyrą, jak my miejscowi mówimy. Od XIX wieku właśnie ziemniaki zaczęłykrólować na naszych wielkopolskich stołach. To właśnie dania mączne i ziemniaczane stanowiły od zawsze podstawę tutejszej kuchni,mniej jadano mięsa czy ryby.Jedną z najbardziej popularnych potraw w Poznaniu i okolicach są właśnie PYRY Z GZIKIEM, czyli ziemniaki gotowane w mundurkach,podawane z gzikiem - twarogiem z cebulą, śm... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu W kuchni Karmel-itki

Autor

KarmelitkaKarmelitka

Proponowane wyszukiwania

Popularne słowa kluczowe

ziemniak, kluski, ziemniaki, przepisy z ziemniakami, wegańskie, cebula, deser, desery, torty, tort, ser, ryba, mąka, ryby, placki ziemniaczane, sosy, ser biały, pieczenie, galaretka, drożdżowe, kaczki, przekąska, kopytka, mięso, placki, zupa, ciasto, ziemniaki w mundurkach, siekane, obiad

Inne przepisy z W kuchni Karmel-itki

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.
JustInka, 1 października 2013 15:27:52

Ziemniaki i biały ser to dla mnie cudne połączenie. Najlepiej z patelni :D I do tego złota cebulka :)

mnemonique, 1 października 2013 15:37:14

pyry uwielbiam w każdej postaci, z gzikiem jeszcze nie jadłam, chyba sobie zrobię sama, zanim trafię do porządnej knajpy gdzie podają to cudo. Pozdrawiam, Monika

Anette, 1 października 2013 15:53:22

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Anette, 1 października 2013 15:54:19

Typowe pyszne poznańskie danie:)Chciałbym Cię zaprosić na swój blog kulinarny: kulinarnerewolucjeanette.blogspot.com - jestem początkująca ale szybko się uczę :) Pozdrawiam

Młoda mama gotuje..., 1 października 2013 15:56:38

Ale mi ślinka cieknie !!! Kocham pyry z gzikiem :)

Daniel Kacprzyk - Kromcio, 1 października 2013 21:50:04

Uwielbiam ,bo jest pyszne i nie leży za długo na żołądku. Mogę się wprosić ;P ?Pzdr!

Karmel-itka., 1 października 2013 22:07:02

a wpadaj śmiało! :]

Karmel-itka., 1 października 2013 22:07:17

nie ma nic lepszego!

Karmel-itka., 1 października 2013 22:07:37

oj, typowe, typowe :]

Karmel-itka., 1 października 2013 22:08:38

o, też dobry pomysł!

Renata Fert, 2 października 2013 00:48:11

o! a właśnie myślałam dziś o takim daniu, chociaż przyznam, nie robiłam dotąd, smakowałam natomiast podczas mojej pierwszej wizyty w Poznaniu:) p.s. piękne zdjęcia u Ciebie!

Poezja Smaku, 2 października 2013 01:49:10

Ja nie przepadam za samym gzikiem - ale musisz mi wybaczyć - ja z Mazowsza :) Za to ziemniaki mogę zjeść w każdej ilości :D

Gryx, 2 października 2013 03:11:00

Piątkowy obiad idealny! A do tego kompot z korbola ;) W mojej rodzinie (pow. N. Tomyśl) mawia się "plińce", "paruchy" i "galat", pozdrawiam z Kujaw ;)

Bee, Magazyn Kuchenny, 2 października 2013 04:03:54

I masz, śos czego nigdy nie jadłam, pewnie dlatego, że pochodzę z Mazur :-) Ale ze słyszenia znam.

Karmel-itka., 2 października 2013 10:18:27

dziękuję :] i jak, pyry z gzikiem pyszne są

Karmel-itka., 2 października 2013 10:19:11

oj tam, nie ma co wybaczać! jednym smakuje, innym nie :] ale u nas to chyba już każdy je, nawet z przyzwyczajenia :p

Karmel-itka., 2 października 2013 10:20:23

o tak, galat, paruchy albo kluchy na parze, plińce lub plyndze i szneka z glancem xDOj tak, kompot korbola musi być! Pozdrowienia.

Kempek, 3 października 2013 20:30:58

U mnie w domu, to jest i zawsze była gzika, a nie gzik, ale smak ten sam... Pycha :)

Martyna, 3 października 2013 21:52:22

mmm :D uwielbiam pyry z gzikiem!

Małpa w kuchni, 4 października 2013 17:09:10

Ziemniaki z serem- moja miłość :)W moim pierwszym domu rodzinnym starsi dodawali jeszcze do niego odrobinę oleju lnianego (mam nadzieję, że pamięć mnie nie zawodzi ;)).Pychota :)

mysza75, 4 października 2013 20:13:47

To ja się częstuje bo ja poznańska pyra jestem. Z gzikiem to już rarytas :-)

Gryx, 30 października 2013 15:22:49

Oj tak, lniany lub rzepakowy, nierafinowany oczywiście. Pamiętam, że czasami wylewało się trochę oleju na talerzyk, soliło i zajadało, maczając w nim chleb (a to niby typowo śródziemnomorski zwyczaj, ciekawe tylko, skąd się wziął na wielkopolskiej wsi) ;) Do teraz pamiętam jego specyficzny, mocny aromat i niewielką, szklaną butelkę. Pochodził z niedalekiej Opalenicy, jeśli się nie mylę :)

Anonymous, 1 listopada 2013 18:31:08

mieszkam w okolicy Poznania od urodzenia i jak mnie najdzie apetyt na pyry z gzikiem to jem je nawet na kolację :-D ale do tego przysmaku dobieram jeszcze śledzika z octu w śmietanie ( takiej własnej produkcji) z odrobiną cebulki pokrojonej w piórka. Po takim daniu aż żyć się chce:-D