Buleczki na sobotnie sniadanie

Buleczki na sobotnie sniadanie

Przepis na : śniadanie

No i mam za swoje! Ale w sumie sama tego chcialam wiec teraz nie moge narzekac.Cala zime obiecywalam sobie, ze bede piekla buleczki na sobotnie sniadania. Tymczasem zima minela, ba! minela nawet wiosna, a ja nic nie upieklam. Ciezko mi sie bylo zabrac za te bulki.Az w koncu nadszedl dzien, ze sie przemoglam i w miniony weekend, z samego rana pieklam buleczki. Sobotenie sniadanie bylo wiec inne niz do tej pory. Moj Maz zachwycil sie bulkami, tak samo jak Latorosl.A juz po sniadaniu padlo jedno pytanie: "to...

Czytaj dalej na blogu Przysmaki Karolki

Warto przeczytać

Dieta 1000 kalorii

Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.

Czytaj dalej...

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.
Majana, 22 czerwca 2009 11:57:16

Wiem o czym mówisz Karolko :) U mnie to samo było. Na razie nie piekę, ale na pewno znowu wrócę do tego zwyczaju :)A bułeczki piekne zrobiłaś!Są pyszniutenkie, prawda ?:)) Buźka :***

Karolka, 22 czerwca 2009 12:02:32

Majanko buleczki byly tak pyszne, ze moj Maz nie mogl sie nadziwic. Wlasnie dlatego teraz dopomina sie o kolejne. pozdrawiam

Ania, 22 czerwca 2009 12:16:01

Też mi się pododba idea pieczenie bułeczek na śniadanie, choć domyslam się, ze to ciężka sprawa...Sliczne Ci wyszły!

Anonymous, 22 czerwca 2009 12:20:54

jakie one cudowne:) miecutkie widac, super:))viridiankahttp://cioccolatogatto.blox.pl/html

Małgosia.dz, 22 czerwca 2009 16:16:54

O! To wszystko prawda, raz pokażesz, że można inaczej i smaczniej - to już przepadłaś. :) No, ale w sumie takie domowe wypiekanie to sama przyjemność. :) Bardzo udane bułeczki Karolko! :)

Karolka, 22 czerwca 2009 17:14:56

Aniu no ja mam lenia w sobotnie poranki zeby jeszcze bulki piec. Zawsze wolalam wyslac Meza do piekarnii, ale teraz przepadlo.Viridianka buleczki zaliczam do naprawde bardzo udanych, byly bardzo mieciutkie i pyszne.Malgosia masz w 100% racje. Teraz bede sie musiala starac piec bulki co tydzien. W sumie to moze i dobrze, bo bede probowac roznych przepisow (jak dam rade oczywiscie) Tutaj akurat wybor bulek jest daleki od idealu, ciagle brakuje nam typowo polskich wypiekow.A to, ze takie pieczenie to przyjemnosc to fakt. Moja Coreczka cieszyla sie, ze mogla te bulki od rana miziac mlekiem i posypywac sezamem. Czyli wszyscy zadowoleni :)

emma001, 22 czerwca 2009 17:48:30

ja tez mam od dawna na sniadanko upiec bułeczki a nie upiekłam ich do tej pory Takie sobotnie sniadanko to ja bym chciała

Olciaky, 22 czerwca 2009 19:18:58

Bułeczkowo się zrobiło:)Sądzę,że one mają być ogólnie takie blade,tak?:)

Karolka, 23 czerwca 2009 22:51:46

Emma najgorzej zabrac sie za pieczenie pierwszy raz. Mysle, ze pozniej juz jest latwiej. Ja juz szukam kolejnego przepisu na sobote.Olciaky patrzylam na te buleczki u Majanki i tez byly takie blade, wiec chyba tak ma byc. One sa pyszne i ta bladosc w niczym nie przeszkadza, bo w srodku sa ladnie upieczone.

hany, 24 czerwca 2009 16:24:13

Ladnie wyszly karolko.Ja co jakis czas pieke swieze pieczywo na sniadanie, tak 2-3 razy w miesiacu. Nie ma nic lepszego jak swieze buleczki prosto z pieca mmmmmmmmmmmmPieklam tez "nocne bulki", a troche inny przepis: http://wmojejkuchni.blogspot.com/2009/03/nocne-bulki.htmlI polecam buleczki bajaderki: http://wmojejkuchni.blogspot.com/2009/03/nocne-bulki.html Pycha !

Karolka, 24 czerwca 2009 16:33:31

Hany dzieki za te linki. Teraz skoro obiecalam sobie, ze bede piec bulki kazdy przepis jest mile widziany :)Na ten weekend moj Maz juz sobie wybral co mam zrobic, wiec inne propozycje narazie beda czekac w kolejce.

hany, 24 czerwca 2009 18:02:46

Ale podzielisz sie przepisem, nie ? :)))O, jeszcze mi sie przypomnialo: bagels. http://wmojejkuchni.blogspot.com/2009/02/bagels-pelnoziarniste.html

Karolka, 24 czerwca 2009 18:08:33

Hany pewnie, ze sie podziele. Wszystko co bedzie zjadliwe, a pewnie bedzie ;) to pokaze na blogu.

Magdalena, 26 października 2009 12:03:26

Dziewczęta no rewelacja po prostu! Jeśli udało mi się zrobić ciasto w nocy po mprezie i rano wyszły cudne( trochę spłaszczone ale nie szkodzi;-)) to myślę że już zawsze będą wychodzić. Powiem więcej: wczoraj zabrakło mi mleka i dodałam wody - wyszły bardziej wytrawne ale puszyste i pyszniutkie. Polecam!

Karolka, 26 października 2009 20:37:50

Magdaleno bardzo sie ciesze, ze ten przepis sie sprawdzil u Ciebie nawet w poimprezowych trudnach ;)pozdrawiam

matka polka na dwa etaty ;-), 11 stycznia 2011 14:47:04

cudowny, powiedziałabym idealny wręcz przepis.muszę koniecznie wypróbować!Do pieczenia śniadaniowych bułeczek zazwyczaj zniechęca mnie fakt, że zanim się je zarobi, wyrosną, upieką się i troszkę choć ostygną, to jest już południe ;-) A tu proszę! Ciasto dzień wcześniej i tylko 10 minutek pieczenia.Spróbuję już w weekend!

Karolka, 11 stycznia 2011 17:44:32

Matko Polko ciesze sie, ze dzieki temu przepiswi buleczki moga zagoscic u Ciebie na stole. Prawda, ze upieczenie pysznych buleczek na sniadanie graniczy z cudem, no chyba, ze ktos wstaje o 5 rano ;)Pozdrawiam :))