"Zostań przy mnie" Harlan Coben

Święta, święta i po świętach. W tym roku czasu na ogarnięcie czegokolwiek było bardzo mało. Mam nadzieję, że uda mi się to zmienić. W trakcie świąt nie przeczytałam niestety nic, ale udało się chwilę przed nimi przeczytać kolejną książkę Harlana Cobena "Zostań przy mnie". Bardzo polubiłam jego książki, więc sięgam po nie z przyjemnością :-)

Megan wiedzie wydawałoby się idealne życie. Ma piękny dom, dwójkę dzieci i męża prawnika. Czegoś jednak ciągle jej brakuje. Tęskni do czasów, kiedy pracowała jako striptizerka.
Ray był kiedyś gwiazdą fotoreportażu, teraz szczęcie się od niego obróciło i pracuje jako paparazzi i znieczula się alkoholem.
Detektyw Broome jest już przed emeryturą, ale ciągle prowadzi śledztwo w sprawie, która wydarzyła się siedemnaście lat temu.
Wszystkie te osoby łączy tajemnica sprzed lat. W ich życiu wydarzyło się coś, co na pewno mogłoby ich zrujnować. Niestety przeszłość nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć i wraca wraz z kolejną zbrodnią...

Książka wciąga od samego początku. Mamy tutaj połączone dwie płaszczyzny czasowe. Przeszłość i teraźniejszość. Powieść jest dość zawiła, ma swój klimat, dużo się tu dzieje. Na początku mamy dużo różnych wątków, ale później łączą się one w spójną całość i wtedy emocje gwarantowane. Książka do samego końca końca trzyma w napięciu. Nie wiadomo kto jest mordercą, zakończenie to było dla mnie duże zaskoczenie. Jeśli szukacie ciekawej książki na zimowe, długie wieczory, to polecam Wam "Zostań przy mnie" i inne książki tego autora :-)