Propozycja pierwsza:
Trzy szklanki mąki pszennej typ 750 i szklankę mąki orkiszowej typ 850 przesiałam do miski, dolałam 460 ml wody - wymieszałam i odstawiłam pod przykryciem na 20 minut. Dodałam łyżkę soli, 2 łyżki miodu i 2/3 szklanki zakwasu żytniego razowego. Wyrobiłam mikserem ( można też ręcznie) kilka minut. Przykryłam i odstawiłam na 30 minut. Po tym czasie chwilę ciasto wyrobiłam w misce i odstawiłam na kolejne 30 minut. Po tym czasie przełożyłam do natłuszczonej keksówki ( 31x12x8), przykryłam ściereczka i odstawiłam do wyrastania - u mnie to trwało 7 godzin ( czas jest zależny od temp. otoczenia, w jakim wyrasta ciasto).
Piekłam w temp. 240 stopni przez 10 minut, zmniejszyłam do 220 i piekłam kolejne 10 minut i kolejne 30 minut w 200 stopniach.
Proporcje są dobre, ciasto wyrosło, ale miąższ wyszedł dość zbity i smak jak dla mnie bez rewelacji.
Propozycja druga: według mnie lepsza
Tym razem dałam 2 szklanki mąki pszennej typ 650 i szklankę mąki orkiszowej typ 850, przesiałam do miski, odmierzyłam 350 ml wody, podgrzałam i dolewałam stopniowo do mąk. Wymieszałam całość - ciasto wyszło luźne i klejące. Odstawiłam przykryte ściereczką na 25 minut. Po tym czasie dodałam płaską łyżkę soli i 1/2 szklanki zakwasu pszennego - zmiksowałam do momentu aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski. Przykryłam i ponownie odstawiłam. Po 20 minutach chwilę wyrobiłam i odczekałam kolejne 20 minut. Keksówkę wysmarowałam olejem, zanim przełożyłam - ponownie wyrobiłam - przełożyłam do blaszki. Rosło podobnie jak wyżej wspomniany chleb, ale piekłam 10 minut w temperaturze 250 stopni, a kolejne 20 minut w 210 i jeszcze 10 minut w 200.
Proporcje też są dobre, ale smak mi bardziej odpowiada. W środku miękki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz