Ciastka orkiszowe
z żurawiną
Inspiracją do upieczenia tych ciastek
jest przepis z książki „ Smaczne prezenty „ autorstwa Joanny
Góźdź. Zmieniłam nieco proporcje. Kształty u mnie tradycyjne –
okrągłe, ale co kto lubi wielkość i kształt dowolne.
Miałam od dawna ochotę upiec coś z
żurawiną. W głowie pojawiły się pomysły na chleb lub ciasto z
żurawiną jednak ostatecznie zmobilizowałam się do upieczenia
ciastek. Lekko kwaskowate ze względu na obecność żurawiny i sycące.
Powstały w dwóch wersjach : orkiszowe z żurawiną i owsiane z rodzynkami ( przepis pojawi się niebawem).
Powstały w dwóch wersjach : orkiszowe z żurawiną i owsiane z rodzynkami ( przepis pojawi się niebawem).
Długo zbierałam się do pieczenia,
gdyż piekarnik gazowy nadal stanowi dla mnie temat tabu i nie do
końca byłam i jestem przekonana do pieczenia drobnych wypieków.
Obawiałam się, że będą spalone od spodu i blade z wierzchu. Ale
nie ma tego złego jak to mówią. Wizyta u rodziców zrodziła
pomysł – ciasto przygotuję u siebie, a upiekę u rodziców w
piekarniku elektrycznym.
Mój przepis powstał tak :
Pół szklanki mąki pszennej typ 550
Szczypta proszku do pieczenia
Łyżka otrąb pszennych
3 łyżki brązowego cukru
75 g suszonej żurawiny
Pół szklanki płatków orkiszowych
1 małe jajko
75 g zimnego masła
Wszystkie składniki umieściłam w
misce, zagniotłam. Ciasto nieco się klei.
Przed włożeniem do lodówki ciasto
rozwałkowałam na grubość około 3 mm.
Owinęłam folią aluminiową i
włożyłam do lodówki na około 30-40 minut.
Piekarnik nagrzałam do 190 stopni.
Ciasto wyjęłam z lodówki, wycięłam około 10 krążków – średnicy 5-6 cm, ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam 15 minut.
Ciasto wyjęłam z lodówki, wycięłam około 10 krążków – średnicy 5-6 cm, ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam 15 minut.
Już zapomniałam jak to jest piec w
piekarniku elektrycznym, bo trochę się przypaliły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz