piątek, 3 maja 2013

Wiosna w sadzie

Wychodząc z domu popadam w zachwyt... Boże jak pięknie! W sadzie białe, delikatne kwiatki kwitnącej czereśni witają mnie swym słodkim aromatem, tuż za nimi nie rozwinięte jeszcze pączki kwiatowe śliwy... w rogu czerwień pigwy zachęca do fotografii, winogrono natomiast czeka na rozwinięcie liści. Przyroda w całej swojej krasie budzi się do życia, choć spóźniona, jednak tak nieziemsko piękna, niewinna i delikatna. Wita zapachem, kolorem....a ja całą sobą chłonę te cuda wiosny, nim odejdą jak każdego roku w zapomnienie.
Słowem chyba się starzeję, zauważam rzeczy niezauważalne gdy byłam małym dzieckiem, zachwycam się drzewami, krzakami, kwiatami, wszystkim tym, co mnie otacza, a na co do niedawna nie zwracałam uwagi. Wprawiona w oczarowanie, zachwycona do szpiku kości wyciągam aparat i pstrykam... nawet nie wiem kiedy mija 250 zdjęcie....jak pięknie!

















1 komentarz: