Marchewka z groszkiem to smaczny dodatek do obiadu, który często króluje w polskich domach, zwłaszcza w niedzielę, jako dodatek do tradycyjnego schabowego. Marchewka gotowana wyśmienicie pasuje także do innych, różnych rodzajów dań mięsnych podawanych z ziemniakami. Mój Mąż uwielbia marchewkę z groszkiem albo jak kto woli – groszek z marchewką :) Ja osobiście wolę samą marchewkę na słodko, więc groszek wybieram i oddaję Jemu :)
Marchewka z groszkiem
Przepis na marchewkę z groszkiem jest banalnie prosty i jeśli dokładnie przeczytacie mój poniższy wpis, to uwierzcie mi, wyjdzie Wam najlepsza marchewka duszona, jaką kiedykolwiek jedliście!
Marchewka gotowana świetnie pasuje do dań mięsnych, np. do tradycyjnego schabowego.
Moja marchewka z groszkiem z puszki smakuje jak u Babci! Z resztą jest to tradycyjny przepis mojej Babci i w tej postaci, taka marchewka na słodko, smakuje nam najbardziej. Wiem, że niektórzy wolą dodawać do niej groszek mrożony, ale ilekroć go stosowałam zamiennie z groszkiem konserwowym, to nie mogłam przekonać się do jego smaku.
Czy wiesz,że…?
Marchewka gotowana ma kilkukrotnie wyższy indeks glikemiczny od surowej marchewki i zawiera więcej skrobi. Ta informacja jest szczególnie ważna dla osób z cukrzycą i insulinoopornością.
Marchewka z groszkiem – Składniki:
- 1 kg marchwi
- 1 szklanka wody (250 ml)
- 1 całkowicie płaska łyżeczka soli
- 2 czubate łyżeczki cukru (w zależności jak słodka jest marchewka; jeśli bardzo słodka, to cukru należy dać mniej; jeśli niestety trafiła się słabo słodka odmiana, to cukru można dać więcej do smaku)
- 1 puszka groszku konserwowego (puszka o łącznej masie 400 g; a 240 g groszku po odsączeniu z zalewy)
- 2 czubate łyżki masła (ok. 90 g)
- 1 łyżka mąki pszennej
- pieprz do smaku (opcjonalnie, wedle uznania; ja nie daję)
Marchewka z groszkiem przepis
- Marchewkę dokładnie umyć, a następnie obrać z łupinek. Kolejno pokroić ją w kostkę, mniej więcej tej samej wielkości (ja osobiście marchewkę kroję za pomocą ‘kratki’ w robocie kuchennym; ma ona bok długości 9 mm).
- Pokrojoną marchewkę wrzucić do garnka i wlać szklankę zimnej wody. Dodać 1 płaską łyżeczkę soli oraz 2 czubate łyżeczki cukru. Całość dokładnie wymieszać. Doprowadzić wodę do wrzenia, a następnie zmniejszyć moc palnika na mniejszą, przykryć garnek i dusić marchewkę przez około 20 minut. Po tym czasie powinna być ona odpowiednio miękka. Jeśli nie, to należy wydłużyć czas gotowania o parę minut (czas gotowania zależy niestety od marchwi oraz od tego na jak dużą kostkę jest pokrojona – jedne marchewki stają się miękkie szybciej, inne trzeba gotować nieco dłużej – dlatego podczas gotowania należy smakować marchewkę i sprawdzać, czy już jest w miarę miękka).
- Po tym czasie do garnka z marchewką dodać 2 czubate łyżki masła, wymieszać.
- Następnie wsypać mąkę pszenną przesianą przez sitko i wymieszać, by nie było grudek.
- Kolejno dodać groszek konserwowy (który uprzednio należy odsączyć z zalewy – zalewa nie będzie nam potrzebna, więc można ją po prostu wylać do zlewu). Gotować dalej całość pod przykryciem jeszcze przez około 2 minuty, co jakiś czas mieszając delikatnie.
- Po upływie tych 2 minut sprawdzić, czy taka gęstość marchewki z groszkiem nam odpowiada. Jeśli okaże się, że nie, to można śmiało dosypać do niej dodatkowo odrobinę mąki pszennej (ale również przesianej przez sitko, by uniknąć powstania grudek). Mi w zupełności wystarczy 1 łyżka mąki pszennej (taka z lekką górką, ale nie czubata).
- Na sam koniec należy posmakować marchewkę z groszkiem i doprawić jeszcze pod swoje gusta smakowe, o ile zajdzie taka potrzeba (można dać ciut więcej soli, cukru lub doprawić do smaku świeżo mielonym pieprzem). Smacznego!
Teraz, gdy wiesz jak zrobić marchewkę z groszkiem, to gorąco zachęcam do wypróbowania poniższego przepisu! :)
Zaś więcej inspiracji na dodatki do obiadu znajdziecie w zakładce: surówki i sałatki do obiadu.
Lubimy ten dodatek w naturalnej słodyczy marchewki, lekko posolonej, zagęszczonej
mąką jaglaną, z dodatkim mleka migdałowego i odrobiny masła. Jemy ją z ziemniakami i kotlecikami z tofu. Przepis ten modyfikowałam w związku z odchodzeniem od używania cukru i glutenu w naszej kuchni. Smakuje wybornie.
Nigdy nie używałam maki jaglanej. To można nią zagęszczać tak jak zwykła mąka? A jak naleśniki by smakowały z taka mąka?
Magda Velleman Nie robiłam naleśników z tej mąki. Jest ona wyśmienita do kruchych ciast np szarlotki, ale do naleśników trzeba byłoby ją mieszać z ziemniaczaną, by miała klej, elastyczność. Jak wypróbuję, podzielę się doświadczeniem. Płatki jaglane są wyśmienite jako panierka do kotletów.
Mąkę jaglaną mieszam z owsianą bezglutenową i używam do szarlotki. Używam do zagęszczania potraw, do lanych klusek. Sosy grzybowe zagęszczam mąką gryczaną i takiej też używam do pieczenia bułek, pizzy mieszając ją z mąką migdałową.
Dziękuje radzi Urszula Misiak za te cenne wskazówki !
Ja nie dodaję cukru, słodycz marchwi nam w zupełności wystarcza. Mąkę zasmażam na maśle (daje klarowane) i dodaję do marchewki. Zapewne smak wyjdzie podobny, tylko trochę pikantniejszy z uwagi na brak cukru.
Ja robie podobnie, ale dotego dodaje jeszcze slodka smietanke 18% ☺
uwielbiam :-*
Bardzo dobra. Gotuję od lat. Rodzina uwielbia. Pyszne do kotletów jajek )
Pychota uwielbiam 1 raz w tygodniu robię to.
A ja robie troszkę inaczej. gotuję marchewkę bez masła. Dopiero na koniec wsypuję mąkę na patelnię, czekam aż się lekko zrumieni, dodaję masło, mieszam i na tę zasmażkę wrzucam trochę marchewki z groszkiem. Mieszam i siup do garnka z pozostałą marchewką. Mieszam, aż się składniki połączą. Ten smak jest zupełnie inny :-) dla mnie najlepszy właśnie do marchewki z groszkiem i buraczkow zasmażanych :-) tak gotuje moja mama ;-)
Aaa, i dużo natki :-) dla mnie must have w marchewce z groszkiem :-)
Też znam ten sposób robienia marchewki, no ale każdy ma swoje gusta ;) i wolę tę metodę z wrzucaniem masełka do garnka ;)
Lubie bardzo, do mielonego najbardziej =D.
Uwielbiam :P
Dawno nie jadłam. Muszę zrobić koniecznie :)
Tez dzis mialam na obiad!!!
Pychotka, moje dzieci tez sie tym zajadaja
Uwielbiam, yammy
Trochę za dużo mąki :-)
Zależy jak kto lubi ;) standardowo na 1 kg marchwi daję 1-2 łyżki mąki (trzeba wziąć pod uwagę, że różne mąki mają różną chłonność i czasami trzeba dać jej więcej żeby nie powstało nam coś na styl zupy ;) )
UWIELBIAM *.*
ja nie lubie owocowych zup
Nigdy nie zjem móżdżku i czerniny. Warzywa uwielbiam wszystkie :)
Też jeszcze się nie skusiłam na móżdżek i czerninę :P
mózdżek z jajkami robię ,a czerninę robię na oko bez smakowania i jej nie jem
sałaty z kwaśnym mlekiem, zawsze mówiłam że tylko koza je zielone (taka przemądrzała smarkula byłam) w dzisiaj wmłóce cała miseczkę
Bob,watrobka,czernina i brukselka aaa i pietruszka bleee nadal nie cierpie :P
ojjj dużo by wymieniać :D
nie cierpiałam szpinaku ,tej mazi którą nam mama na obiad podawała. Teraz i owszem sama go robię ,ale nigdy nie jest rozdrobniony.Zawsze z całych liści :)
wątróbki ,a teraz sama ją przyrządzam :-)
mniam mniam wątróbka
z cebulką
Tu akurat wersja bez, ale czasami lubię dodać jabłko :) a wieprzową zastąpić drobiową :) http://kulinarneprzeboje.pl/2013/08/01/watroba-wieprzowa-z-cebulka-w-sosie-wlasnym/
Nie lubiłam wołowiny, ketchupu, szparagów, szpinaku i wielu innych. Teraz nadal nie znoszę fety i oliwek
Nienawidziłam duszonej cebuli z kiełbasą lub boczkiem oraz jajkiem, a terax przepadam za tym daniem..
Ja chyba nie lubiłam brukselki.. Teraz zjem, ale bez szału.
Nie lubię selera pod żadna postacią ani pietruszki…
Ja nienawidziłam brukselki. Teraz jem ją chętnie, bardzo lubię z masełkiem i bułką tartą :-)
Nadal nie lubię papryki ;) ale przekonałam się do sałatki jarzynowej i z rzodkiewka (wiosennej).
Nie lubie kukurydzy i truskawek nadal :)
Ja nie lubiłam pierogów ruskich, a teraz je uwielbiam :)
ile to ma kalorii?
100g ok. 34 kcal
1 łyżeczka ‘czubata” ok. 5 kcal