Naleśniki czekoladowe
"Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam rozpoczęcie słonecznego dnia od zjedzenia posiłku na dworze. Czy to taras, czy balkon, czy koc w ogrodzie - to już bez znaczenia. Jestem miłośnikiem leniuchowania z jedzeniem w ręku. Cieszę się, że nastał słoneczny sezon! No dobra, a co mam dla Was na tę cieplutką niedzielę? Naleśniki czekoladowe! Bardzo smaczne, mało słodkie, delikatne i proste w przygotowaniu. Do tego aksamitny serek waniliowy i aż chce się jeść! Na dworze ;)"
Składniki:
- 5 szklanek mąki tortowej
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki cukru brązowego
- 3 jajka
- 3 szklanki mleka
- 3 szklanki wody lekko gazowanej
- 2 łyżki ekstraktu waniliowego
- 2 łyżki oleju
Dodatkowo:
- 350 g białego sera
- 2 łyżki śmietany 18%
- ew. łyżka mleka
- 3 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
Sposób przygotowania:
Do wysokiej miski wsypujemy mąkę, cukier, dodajemy kakao i mieszamy. Następnie wbijamy jajka, zalewamy wszystko mlekiem, lekko gazowaną wodą i ekstraktem waniliowym. Wszystko dokładnie miksujemy na najwyższych obrotach, tak aby pozbyć się grudek. Pod koniec miksowania dodajemy olej.
Na rozgrzaną patelnię wysmarowaną olejem/masłem wylewamy niewielką ilość ciasta i rozprowadzamy po całej powierzchni. Smażymy około minuty z jednej strony, przewracamy na drugą i chwilę podsmażamy.
Czynność powtarzamy, aż do wyczerpania się ciasta.
Przygotowujemy nadzienie.
Do miseczki wrzucamy pokruszony twaróg, dodajemy śmietanki i cukru i miksujemy. Pod koniec miksowania można dolać łyżkę mleka dzięki czemu ser będzie bardziej aksamitny.
Każdy naleśnik smarujemy bogato serem i składamy w trójkąty bądź rolujemy. Naleśniki można odsmażać na patelni wysmarowanej masłem, bądź zjadać na zimno.
Smacznego!
Wyglądają super. Aż żałuję, że jestem już po śniadaniu, bo też bym powędrowała z talerzem do ogrodu:)
OdpowiedzUsuńBoskie :) Naleśniki czekoladowe to już chyba deser sam w sobie, a jeszcze to kremowe nadzienie... Słodka rozpusta :)
OdpowiedzUsuńIdealne :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze są czekoladowe:)
OdpowiedzUsuńAle kusząco wyglądają, patrząc na nie nabrałam nieodpartej ochoty na porwanie jednego: )
OdpowiedzUsuń