Oponki to dla mnie wspomnienie dzieciństwa, bo bardzo często gościły na niedzielnym podwieczorku. W sumie to dość szybki deser, jeśli mamy pod ręką wszystkie składniki. Swoją drogą ciekawa jestem, czy jest ktoś, kto nigdy nie jadł tych serowych pączusiów. Najlepsze są jeszcze ciepłe z cukrem pudrem, następnego dnia można je na chwilkę wrzucić do mikrofali, ale to już nie ten smak. Ja smażę również wycięte środki i wychodzą minipączki, idealne na jeden kęs. Na Boże Narodzenie z tych kulek serowych robiłam świąteczną choinkę.
Składniki:
? 500 g sera mielonego
? 500 g mąki pszennej
? 3 żółtka
? 1 jajko
? 4 łyżki śmietany
? 3 łyżki cukru
? 1 łyżka spirytusu lub octu
? 1 łyżeczka sody
? 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
? olej do głębokiego smażenia
? cukier puder do posypania
Wykonanie:
? Na stolnicy wysypać przesianą mąkę, wymieszać z serem, zrobić dołek na środku i dodać resztę składników. Przesiekać nożem i zagnieść ciasto.
? Ciasto rozwałkować na grubość ok. 1 cm i wykrawać kółka, w środku każdego wyciąć małe kółeczko, tak aby powstała oponka.
? Smażyć partiami w głębokim tłuszczu, po wyjęciu osączyć na papierowej ściereczce.
? Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
