Te muszle chciałam przygotować na obiad już od 2 miesięcy, jednak nie mogłam nigdzie znaleźć makaronu w kształcie tak dużych muszli. Wreszcie udało się kupić mi włoskie makaronowe muszelki w Carrefour, makaron jest bardzo dobrej jakości, jest sztywny i nie rozgotowuje się na papkę, dzięki czemu łatwo można nadziać go sosem. Do przepisu zainspirowały mnie nasze ostatnie wakacje na Krecie, gdzie codziennie na obiad był podobny makaron do wyboru. Według mnie bardzo apetycznie do wygląda, mimo że podobny przepis można przygotować z wykorzystaniem płatów makaronu do lasagne. Przepis przygotowałam z myślą o mojej nieco ponad rocznej córce, sama nie dodawałam soli do jego przygotowania. My z mężem jemy również bez dodatku soli, przyzwyczailiśmy się do tego odkąd rozszerzamy dietę córki. Ponadto użyłam sera żółtego zamiast parmezanu, parmezan jest serem dojrzewającym z mleka niepasteryzowanego, a te nie są zalecane w diecie niemowląt. Jeśli chcesz zobaczyć propozycję talerzyka obiadowego z wykorzystaniem poniższego przepisu, na samym dole znajdziesz talerzyk obiadowy mojej córki.