Tartaletki z jabłkami i wiśniami, podane z musem malinowym będą dobre na każdą okazję, ale gdy nadamy im nieco mrocznej charakteryzacji, świetnie sprawdzą się na imprezę z okazji Halloween lub Andrzejek.
ciasto:
- 300 g mąki
- 60 g cukru pudru
- 200 g masła
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 żółtka
- łyżka gęstego jogurtu
nadzienie:
- 3 duże jabłka (najlepiej szara reneta)
- szklanka wiśni bez pestek (użyłam mrożonych)
- łyżka cynamonu
- łyżka cukru z prawdziwą wanilią
mus malinowy:
- 200 g malin (użyłam mrożonych)
- 2 łyżki cukru
dodatkowo:
- masło i kasza manna do posmarowania i wysypania foremek
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem.
Całość siekamy z margaryną, po czym dodajemy żółtka i jogurt.
Zagniatamy na gładkie ciasto.
Dzielimy je na 2 części (60% i 40%) i wkładamy na 10 minut do zamrażarki.
Jabłka ścieramy na plasterki i mieszamy je z wiśniami, cynamonem i cukrem waniliowym.
Wysmarowane tłuszczem i wysypane kaszą manną foremki na babeczki lub tartaletki wykładamy cienką warstwą ciasta (na spody używamy większy kawałek ciasta) i na środek nakładamy owoce. Ilość babeczek zależy od tego jakich foremek użyjecie. Tym razem upiekłam 4 o średnicy 13 cm.
Drugą część ciasta cienko rozwałkujemy i przykrywamy górę babeczek. Możemy powycinać wzorki bądź z ciasta ułożyć paseczki.
Całość pieczemy około 35- 40 minut w 180 stopniach na ustawieniach góra+dół.
W tym czasie gotujemy maliny z cukrem.
Gdy się rozpadną i nieco zgęstnieją, przecieramy je przez sito i odstawiamy do wystudzenia.
Tartaletki studzimy na kratce i podajemy z musem malinowym.
Smacznego :)
Brak komentarzy