piątek, 9 września 2022

Scarpaccia

W związku z tym, że w tym roku mamy wyraźny urodzaj na cukinię, co zaowocowało tym, że otrzymałem całkiem spory jej zapas postanowiłem przygotować wakacyjne włoskie danie w postaci cienkiego placka (a to zaskoczenie), które w wolnym tłumaczeniu oznacza starego buta, co podobno ma oznaczać, że tak samo jak stare buty jest ona używana (w tym wypadku jedzona) przez całą rodzinę. niektórzy twierdzą, że odnosi się to do tego, że jest cienka jak podeszwa.

Legenda mówi, że pewien XIV-wieczny rycerz jechał podczas kampanii ze swoją i skończyło mu się jedzenie. Poprosił chłopów, a oni dali mu cukinię, mąkę i jajka. Z tego co otrzymał zrobił pierwszą scarpaccię. Jak to zwykle z legendami bywa, ta nie ma nic wspólnego z prawdą, bo wojsko podczas działań wojennych nie ma w zwyczaju nikogo o nic prosić, a tym bardziej nie prosiło średniowiecznych chłopów, czyli w ich mniemaniu podludzi, stworzonych do usługiwania. Niemniej jednak legendy mają upiększać rzeczywistość oraz ubarwić życie tych, o których stanowią, tak i tu się stało.

Składniki:

- mała cukinia
- sól
- olej
- mąka


Wykonanie:

Cukinie kropimy na bardzo cienkie plasterki. Zasypujemy solą, mieszamy i czekamy aż puści sok. Ten sok sobie wykorzystamy zamiast wody i dodamy go do mąki, aby powstało nam lejące się ciasto. Dodać trochę oleju a następnie wymieszać z cukinią. Wylać masę do formy lub po prostu na blachę. Piec w temperaturze 200 stopni Celsjusza przez jakieś 20 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz