Ukraińskie zrazy – ziemniaczane kotlety z nadzieniem

Zapraszam na ukraińskie zrazy, czyli po naszemu kotlety z ziemniaków. To kolejny hit, jaki na stałe wejdzie do naszego menu. Przepis pochodzi od mojego ukraińskiego gościa Vali.

Pewnego dnia Vala powiedziała, że na obiad zrobi zrazy. No dobrze, zrazy jak zrazy, mięcho, do tego pewnie ziemniaki i obiad będzie. A tutaj niespodzianka. Zrazy w kuchni ukraińskiej to kotlety robione z ziemniaków z niewielkim dodatkiem mąki i jajkiem. Zrazy możemy zrobić same lub z ulubionym nadzieniem. Vala zrobiła nadzienie z mięsa drobiowego – były to różne kawałki kurczaka i indyka, które zmieliła w maszynce, do tego dodała drobniutko posiekaną cebulkę i czosnek oraz sól i pieprz.

Jakież to było smaczne…

Co mnie zdziwiło to, że mięso było surowe, bo farsze, których ja używam mają w składzie mięso wcześniej poddane obróbce termicznej. W każdym razie, jeśli zdecydujecie się użyć jako nadzienia mięsa surowego, pamiętajcie aby smażyć zrazy na wolniejszym ogniu i nieco dłużej.

Zrazy możecie nadziać farszem mięsnym albo np. kapustą z grzybami czy samymi grzybami. Można je podać z sosem grzybowym…oj tak, tutaj by smakowały niesamowicie dobrze lub z sosem jogurtowym, czosnkowym…ze wszystkim będą pyszne, bo są smakowo neutralne. Vala mówiła, że zrazy można smażyć same, można obtoczyć je w bułce lub mące. Te ze zdjęcia były obtaczane w bułce.

Ilość mąki uzależniona jest od rodzaju ziemniaków. Jeśli używacie ziemniaków mączystych. wystarczą 2-3 łyżki mąki, jeśli będą mniej mączyste, dodajcie dodatkowo 1-2 łyżki mąki.

U mnie w domu rodzinnym robiło się kotlety z ziemniaków z przepisu z kuchni polskiej – takiej opasłej księgi z kilkuset stronami. Nazywało się je krokietami. Do ciasta dodawało się trochę tłuszczu, cebulę i całkiem sporą ilość mąki.

W ogóle kuchnia ukraińska to dużo ziemniaków, ziemniaki na różne sposoby np. pierogi nadziewane tylko ziemniakami. Najpierw brzmiało to dla mnie trochę kosmicznie, dopóki nie spróbowałam tych pierogów. Były pyszne. Delikatne. Do tego podane ze śmietaną. U mnie w domu do dań z ziemniaków używa się głównie ziemniaków pozostałych z obiadu z dnia poprzedniego. Zauważyłam u Vali, że ona gotuje ziemniaki na bieżąco i do zrazów używała świeżo ugotowanych, podstudzonych ziemniaków, podobnie tak samo do pierogów. Polecam do zrazów właśnie takie ziemniaki.

Zrazy dobrze również smakują na zimno, można ich zrobić więcej i dokończyć drugiego dnia np. jako dodatek do mięsa.