piątek, 8 października 2021

Mini tartaletki z malinami i bezami w śmietanie


Od tygodnia planowałam te oto tartaletki. 
Przepis wycięty z jednego z tygodników, bynajmniej nie kulinarnych, 
lecz poruszających kwestie kto, z kim, gdzie i w czym. 
I proszę, taki bonus.
Przyczepiony magnesem do lodówki,
czekał do wczoraj, do spokojnego piątku.
Nie, nie jest pracochłonny i czasochłonny,
ale - w piątek wszystko smakuje lepiej. 
Tak jak i sobotnia, poranna kawa, czego właśnie tego doświadczam.
Tartaletki wczorajsze zostały wspomnieniem, 
natomiast z reszty ciasta kruchego 
( z podanych proporcji troszkę go zostanie ), wycięłam małe ciasteczka. 
Jedno leży właśnie obok, przy tej najlepszej w tygodniu kawie.

Ciasto kruche na spód:
Składniki:
proporcje na 8 tartaletek o średnicy 10 cm

20 dag mąki - dałam krupczatkę, może być tortowa
13 dag miękkiego masła
2 żółtka
2 łyżki cukru pudru
opcjonalnie skórka starta z cytryny - 1/2 łyżeczki

Masa:
200 gram śmietanki kremówki 30 %
1/2 opakowania śmietan - fix
1 łyżka cukru pudru
1 szklanka małych pokruszonych drobno bezików
1/2 słoiczka przetartej konfitury malinowej
świeże maliny 

Wykonanie:
Z podanych składników zagniatamy ciasto 
- do przesianej do miski mąki dodajemy cukier, żółtka, 
miękkie masło i zagniatamy szybko w gładką, nielepiącą się do dłoni kulę. 
Wkładamy ją do zamrażarki na 15 minut.
Po tym czasie wyciągamy, odrywamy niewielkie kawałki 
i wylepiamy dość cienką warstwą foremki na tartaletki. 
Ja użyłam metalowych, których nie smarowałam tłuszczem, 
ponieważ zawartość masła w cieście sprawi, 
że po upieczeniu i tak bezproblemowo wyciagnięcie je z foremek.
Tak przygotowane spody wkładamy do piekarnika,
rozgrzanego do 180 stopni na około 15 minut - powinny się zarumienić.
Wyciągamy z piekarnika, od razu też wyciągamy z foremek i studzimy.
Gdy przestygną, spód smarujemy łyżeczką przetartej konfitury malinowej 
i wykładamy około dwóch łyżek masy śmietanowo - bezowej.

Przygotowanie masy:
Zimną śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem i śmietan - fixem.
Do ubitej wsypujemy pokruszone beziki, 
mieszamy, by rozłożyły się równo w całej masie. 
Dodajemy trzy łyżki pozostałej konfitury i mieszamy,
krótko - wystarczy, by powstały malinowe smugi w śmietance.
Masę proponuję przygotować i wyłożyć na przygotowane kruche spody 
bezpośrednio przed poczęstunkiem, by bezy pozostały chrupkie. 
Wierzch wypełnionych tartaletek ozdabiamy malinami, 
ja dodałam też kilka winogron. 
Są naprawdę przepyszne - spód kruchutki, intensywnie maślany w smaku.
Słodka, malinowa, lekka śmietanka z chrupiącymi kawałkami bezików, 
w zasadzie sama w sobie jest deserem, można by ją serwować w pucharkach. 
Polecam przepis teraz, gdy jeszcze na półkach sklepowych 
można znaleźć świeże, słodkie maliny, a one grają tu pierwsze skrzypce. 
W zastępstwie oczywiście można pokusić się o borówki, 
lub winogrona, ale niech czekają. 
Pierwszą wersję przetestujecie na malinowo. 
Smacznego!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz