Co stanie się, gdy połączymy ze sobą dwa bardzo intensywne smaki? Nie zawsze może wyjść z tego dobre połączenie, ale okazuje się, że kawa z różą stanowią naprawdę zgraną parę. Podczas urlopu w Trójmieście, w jednej z kawiarni zamówiłam kawowe bostocki, które były smaczne, ale w połączaniu z czekoladą, jak dla mnie, za słodkie. W domu postanowiłam urozmaicić to danie i to był strzał w dziesiątkę. Czerstwa chałka po kąpieli w mocnym espresso stała się delikatna i rozpływająca w ustach, a smak róży sprawił, że danie nie było nudne. A to wszystko pod warstwą słodkiej, migdałowej pierzynki. Czego chcieć więcej? Może jeszcze odrobinę puszystego mascarpone :)
- mała chałka ( lub brioszka, 7 kromek)
- 140 ml mocnego espresso
- 1 łyżka wody różanej
masa:
- 125 g miękkiego masła
- 70 g cukru trzcinowego
- 2 jajka
- 60 g mielonych migdałów
dodatkowo:
- płatki róży
- płatki migdałów
- konfitura z płatków róży
krem:
- 200 g mascarpone
- łyżka konfitury z płatków róży
Mascarpone łączymy z konfiturą z płatków róży i miksujemy 2-3 minuty, aż krem stanie się puszysty.
Chałkę kroimy na 7 kromek.
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni z termoobiegiem.
Przestudzone espresso mieszamy z wodą różaną i z obu stron namaczamy chałkę (krótko, by nie była przesadnie nasiąknięta).
Układamy ją na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Przygotowujemy masę.
Masło ucieramy z cukrem na gładką masę.
Stale miksując, dodajemy jajka oraz mielone migdały.
Na każdą kromkę nakładamy po łyżce masy.
Wierzch posypujemy płatkami róży i migdałów.
Pieczemy około 25 minut.
Podajemy z kleksem mascarpone i odrobiną konfitury z płatków róży.
Smacznego :)
Brak komentarzy