Niby kaszanka – zapiekanka z kaszy i mięsa wywodzi się z PRL-u, z czasów gdy w sklepach nie było nawet kaszanki i wszyscy kombinowali, aby zrobić coś z czegoś co akurat zdobyli w sklepie, lub uchowało się w zakamarkach spiżarni.
Kaszę opłukać, odsączyć, przełożyć do garnka.
Wlać bulion, przykryć i zagotować.
Zmniejszyć ogień i gotować na małym ogniu 20 minut.
Ugotowaną kaszę odstawić do ostygnięcia.
Cebule pokroić w drobną kostkę.
Cebulę poddusić na tłuszczu do miękkości, nie rumienić.
Dodać mięso i razem przesmażyć.
Dodać majeranek oraz jałowiec.
Doprawić do smaku solą, pieprzem i ewentualnie większą ilością przyprawy myśliwskiej. Masa mięsna powinna być pikantna.
Dodać kaszę i razem przesmażyć.
Formę do zapiekania wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą.
Masę przełożyć do formy. Wyrównać lekko dociskając.
Oprószyć bułką tartą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do do 180 stopni na około 30 minut.
Podawać na gorąco lub na zimno.
1,5 szklanki kaszy perłowej,
3 szklanki bulionu,
2 duże cebule,
2 łyżki oleju,
400 – 500 g mielonego mięsa wieprzowego z wołowym, może być samo wieprzowe,
sól,
pieprz świeżo mielony,
1 łyżeczka majeranku,
1 łyżeczka przyprawy myśliwskiej,
3 utłuczone jagody jałowca,
tłuszcz do wysmarowania formy,
bułka tarta,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz