poniedziałek, 31 maja 2021

TOPINAMBURY W SOSIE MUSZTARDOWO-SZCZYPIORKOWYM

Po długiej nieobecności wracam z sielskim, prostym przepisem. To danie powstało z tego, co posiadam w ogrodzie. Pogoda nie dopisuje, więc na wszelkie wiosenne warzywa trzeba jeszcze poczekać. W takich sytuacjach ratuje warzywo "na wojnę i klęski", czyli TOPINAMBUR. Urośnie wszędzie, ma bardzo niskie wymagania glebowe. Wykiełkuje pośród korzeni traw i chwastów. Jego bulwy przetrwają nawet 40 stopniowy mróz. Można je wykopać wczesną wiosną, zaraz po roztopach lub późną jesienią przed nadejściem mrozu. 


Dla jednych topinambur to chwast, niechciany składnik ogrodu, dla innych pokarm, dla jeszcze innych lekarstwo (Rosjanie wykorzystują proszek z topinamburu do kuracji chorych jelit). Dla mnie BULWY topinamburu są wspaniałym składnikiem dań obiadowych i sałatek. PĘDY topinamburu latem i jesienią stanowią żywopłot naszej działki. Ścięte i wysuszone PĘDY wykorzystujemy natomiast do palenia w kominku. Widzicie, jak wiele zastosowań ma ta roślina! Warto powrócić do jej uprawy. Uwielbieniem topinamburu "zaraziliśmy" sąsiadów i rodzinę. Dzieci organizują nawet konkursy na najwyższy topinambur. 😊 Biegają z metrówkami i mierzą każdy pęd. ☺


Dodam jeszcze ciekawe stwierdzenie, które kiedyś usłyszałam. Ponoć do Polski sprowadzili ziemniaki w celu "wyplewienia" topinamburu i otępiania Polaków. Bowiem ziemniak pod względem odżywczym wypada bardzo słabiutko w porównaniu do topinamburu. Autor tego stwierdzenia dodaje, że ziemniak jest absolutnie nie dla człowieka, bowiem go nie trawi odpowiednio. Nie dociekam zbytnio, czy to prawda, bo zimniaki lubię zjeść i się z tym nie kryję ☺.





Składniki na 2 duże porcje:


15- 20 bulw topinamburu,

1/2 łyżeczki soli,

2 łyżki oliwy lub oleju do smażenia. 


Sos:

3 łyżki musztardy,

5 łyżek oliwy,

1/2 łyżeczki soli,

1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego,

Pęk szczypiorku.


Wykonanie:

Topinambury szorujemy, ewentualnie skrobiemy skórkę. Kroimy w plastry o grubości około 5 mm.

Wrzucamy na rozgrzaną patelnię z oliwą. Gdy zaczną się rumienić, zalewamy szklanką wody i nakrywamy. Gotujemy do miękkości/odparowania wody.

Szczypiorek drobno siekamy, dodajemy resztę składników na sos i mieszkamy. Dodajemy do ugotowanych bulw, wszystko mieszamy. Smacznego.

2 komentarze:

  1. Mam do Was wszystkich wazne pytanie. Czy staracie sie zdrowo odżywiać oraz regularnie korzystać ze siłowni? Wszystkim zainteresowanym tematem mogę polecić siłownie zewnętrzne , ponieważ sam z nich regularnie korzystam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zdania, ze o zdrowie należy dbać. Ten portal https://prozdrowotni.pl może wam pomóc w zmianie stylu życia na zdrowsze bez większych wyrzeczeń. Mi idzie całkiem nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń