"Nigdy nie zapomnisz" Kathryn Croft

 "Nigdy nie zapomnisz" Kathryn Croft pod wydawnictwem Burda Media to kolejny thriller fenomenalnej autorki. Przy najmniej tak wiele czytałam o autorce i jej rewelacyjnych thrillerach, że postanowiłam się sama przekonać o jej twórczości. Książki co prawda zaczęłam czytać tak jak mi wpadły w ręce, ale to bez znaczenia, bo książki można czytać w dowolnej kolejności. Pierwszą książką jaką przeczytałam był "Powrót", dzisiaj opowiem Wam o "Nigdy nie zapomnisz".

Główna bohaterka Leah Mills wciąż próbuje uciec przed przeszłością, a właściwie przed wydarzeniami z przeszłości jakie ją spotkały. Jest sama, bez przyjaciół, bez ukochanej osoby u boku. Właściwie może liczyć tylko na siebie. Ukrywa się przed światem, a także odniosłam wrażenie, że ukrywa się przed samą sobą. Nie garnie się by nawiązać nowe kontakty z ludźmi. Gdy wydaje jej się, że już pogodziła się z tym co stało się kiedyś, że teraz już będzie lepiej to ktoś jej próbuje wszystko przypomnieć. Kto to jest? "Nie można uciec przed przeszłością..." Takie słowa znajdujemy na okładce tej książki. Idealnie oddają one to co skrywa się w środku. Choć Leah chce zapomnieć, czasem wydaje jej się, że już jej się udało, to jednak nie da się uciec przed tym co było...

Książka o fajnej, wciągającej fabule. Jednak zabrakło mi trochę dreszczyku emocji, tego czegoś co wywołało by efekt gęsiej skórki. Po przeczytaniu około 100 stron można już się domyślić jakie będzie zakończenie i wcale nie trzeba za dużo kombinować.  Mimo wszystko książką mi się podobała, bo fajnie się czytało. Warto poznać Leah i jej historię. Leah jest osobą wycofaną z tego świata, na pewno zagubiona. Każdą oferowaną pomoc odrzuca, jakby nikt nie mógł jej pomóc, a po prostu nikogo nie chce do siebie dopuścić. Można by powiedzieć, że nie ufa nikomu. Także warto poznać ją, a na pewno będziemy po przeczytaniu jeszcze długo o niej myśleć.

 Na pewno sięgnę jeszcze po kolejną książkę tej autorki, a już mogę Wam zdradzić, że teraz postawie na  "Poza kontrolą". Może już czytaliście? :)