W dzieciństwie byłam fanką popularnego pasztetu pomidorowego na „P”, jednak, gdy tylko poznałam skład tego wynalazku, skutecznie odrzuciło mnie od dalszych degustacji. Jeśli macie ochotę na zdrowy, niezawierający „mom”, intensywnie pomidorowy, aromatyczny pasztet, to nie musicie już dalej szukać. Ostatnio przygotowałam go z dodatkiem zataru, czyli mieszanki tymianku, sumaku, prażonego sezamu i innych ziół. Wegetariańskie pasztety kocha cała moja rodzina, a ten sprawdzony przepis jest jednym z naszych ulubionych.
- 150 g zielonej soczewicy
- 100 g czerwonej soczewicy
- 60 g kaszy jaglanej
- duża cebula
- 50 ml oleju rzepakowego + 2 łyżki do smażenia
- 3 łyżki sosu sojowego
- 120 g suszonych pomidorów w ziołach (z oleju)
- 80 g koncentratu pomidorowego
- liść laurowy
- 2 ziarna ziela angielskiego
- łyżeczka majeranku
- 1 kopiasta łyżeczka zataru
- sól i pieprz do smaku
dodatkowo:
- łyżeczka prażonego sezamu
- 1 łyżeczka zataru
Kaszę płuczemy i sparzamy wrzątkiem. Obie soczewice dokładnie płuczemy.
Kaszę i soczewicę czerwoną przekładamy do jednego garnka, a następnie zalewamy podwójną ilością wody i zagotowujemy.
Zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy 15 minut, aż woda się wchłonie.
Zieloną soczewicę zalewamy 3 szklankami wody i na małym ogniu gotujemy do miękkości 40 minut.
Pokrojoną w kosteczkę cebulę szklimy na oleju wraz z wszystkimi przyprawami.
Gdy się zeszkli, wyrzucamy liść laurowy i ziele angielskie, a resztę miksujemy na gładką masę wraz z resztą składników.
Doprawiamy do smaku, mieszamy i przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki.
Posypujemy drugą łyżeczką zataru oraz sezamem i pieczemy 50 minut w 180 stopniach.
Po wystudzeniu odstawiamy do lodówki.
Smacznego :)
Brak komentarzy