lutego 24, 2021

Mięso z probówki

Pod koniec ubiegłego roku Singapur zezwolił na wprowadzenie na rynek mięsa z probówki. Zezwolenie otrzymał start-up Eat Just ze Stanów Zjednoczonych. Wprowadził on na singapurski rynek nuggetsy z kurczaka. Na razie ich dostępność jest co prawda ograniczona - sprzedawane są tylko w jednej restauracji - jednak wraz ze wzrostem produkcji towar pojawi się także w sklepach spożywczych.




Zjeść mięso i mieć mięso

Obecnie dużo mówi się o ograniczeniu spożywania mięsa. Jednym z powodów jest oczywiście nasze zdrowie - częste spożywanie mięsa, zwłaszcza tłustego, smażonego czy grillowanego nie jest dla nas korzystne.
Drugim powodem jest środowisko - niestety hodowla zwierząt to jedna z najbardziej degradujących środowisko dziedzin działalności człowieka. Przemysł mięsny i mleczarski odpowiadają za 1/3 światowej emisji azotu, generują więcej dwutlenku węgla niż transport samochodowy, kolejowy i morski razem wzięte, a także produkują aż 15% wszystkich gazów cieplarnianych uwalnianych do atmosfery. Całkiem sporo, prawda?

Jednym ze sposobów na ochronę naszej planety jest ograniczenie produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego. Jedną z opcji są roślinne zamienniki mięsa, o których możecie przeczytać więcej tutaj.
Niestety nie wszystkim takie rozwiązanie odpowiada - człowiek jest istotą wszystkożerną, mięso od zawsze stanowiło część naszej diety i próba całkowitego jego wyeliminowania z naszego jadłospisu to nadal tylko niespełnione marzenie wegan. I tu na scenę wchodzi wspomniane wcześniej mięso z probówki.

Mięso z probówki jest różnie nazywane: "czyste mięso", "mięso in vitro", "animal free meat" czy "cultured meat". Wszystkie te nazwy oznaczają mięso pochodzenia zwierzęcego wyprodukowane bez konieczności zabicia tegoż zwierzęcia.
To prawie jak mieć ciasto i zjeść ciastko, prawda?

Krótka (?) historia mięsa z probówki

Wbrew pozorom historia mięsa z probówki nie jest tak krótka, jak niektórym mogłoby się wydawać. Już na początku ubiegłego wieku prowadzono w tym kierunku sporo badań.
Przełomu w tym temacie dokonał dr Mark Post, który 5 sierpnia 2013 roku zorganizował poczęstunek składający się z burgera wykonanego z mięsa wyhodowanego in vitro. Koszt jednego burgera wynosił wtedy "zaledwie" 330 tysięcy dolarów.
A jednak teraz, ledwie 7 lat później, wspomniany już amerykański start-up Eat Just wprowadził w Singapurze nuggetsy przygotowywane z mięsa in vitro w cenie 50 dolarów za porcję. 

Proces produkcji mięsa

Proces produkcji mięsa in vitro jest wieloetapowy.
Zaczyna się od biopsji, czyli pobrania komórek od zwierzęcia. Mogą to być komórki mięśniowe lub komórki macierzyste, czyli takie mające zdolność przekształcania się w dowolne komórki danego organizmu. Obecnie najczęściej wykorzystuje się ten drugi typ komórek - pobrane komórki umieszcza się w specjalnej pożywce naśladującej organizm zwierzęcia (zawierającej m.in. czynniki wzrostu i substancje odżywcze), w której namnażają się tak długo, dopóki nie powstaną miocyty, czyli komórki tkanki mięśniowej (zazwyczaj zajmuje to ok. 2 miesięcy). Następnie komórki te umieszcza się w tzw. rusztowaniu, czyli środowisku pomagającym uformować kształt włókien mięśniowych.
Po zakończeniu całego procesu hodowli, wzrostu i rozwoju dodawany jest jeszcze tłuszcz i barwniki w celu poprawienia wyglądu, struktury i smaku mięsa.




Zalety mięsa z laboratorium

Według badania opublikowanego w 2011 roku produkcja czystego mięsa będzie zużywała 7-45% mniej energii, 99% mniej lądu, 82-96% mniej wody oraz emitowała 78-96% mniej gazów cieplarnianych w porównaniu z mięsem pozyskiwanych z konwencjonalnych hodowli.
Co prawda badanie z 2015 roku nie jest już tak optymistyczne - koszt energetyczny może być nawet większy niż w przypadku hodowli konwencjonalnej, jednak nadal zysk dla środowiska będzie znaczny.

Mięso in vitro ma być też z założenia zdrowszą alternatywą dla jego tradycyjnego odpowiednika. Nie zawiera antybiotyków, pestycydów, bakterii, pasożytów czy innych potencjalnie szkodliwych dla zdrowia substancji.

Mięso z probówki może także pomóc w walce z głodem na świecie. 
Szacuje się, że obecnie na świecie mamy ok. 70 mld sztuk zwierząt hodowlanych. Zgodnie z przewidywaniami do 2050 roku populacja na świcie ma się zwiększyć do 10 mld ludzi. Aby wszystkich wyżywić potrzeba by o ok. 20 nawet do 50 mld sztuk zwierząt hodowlanych więcej, które wymagałyby olbrzymiej powierzchni.
Produkcja in vitro jest zarówno bardziej wydajna, jak i bardziej ekonomiczna.

Warto także wziąć pod uwagę aspekty etyczne. Spora część osób na dietach wegetariańskich rezygnuje z mięsa ze względu na cierpienie i śmierć zwierząt. W przypadku mięsa hodowanego w laboratorium żadne zwierzę nie cierpi ani nie traci życia.

Wady mięsa z laboratorium

Obecnie podstawową wadą tego mięsa jest jego cena. Co prawda nie jest to już 330 tysięcy dolarów jak pierwszy burger, jednak nadal cena jest zbyt wysoka, by myśleć o zastąpieniu mięsem z probówki jego tradycyjnego odpowiednika. W ubiegłym roku cena burgerów produkowanych z czystego mięsa przez firmę Memphis Meat wynosiła 40 dolarów za gram, a cena steków produkowanych przez firmę Aleph Farms - 50 dolarów. Jednak zdaniem naukowców w ciągu najbliższych 10 lat cena czystego mięsa będzie nawet niższa od ceny mięsa tradycyjnego.

Drugim i prawdopodobnie poważniejszym problemem jest fakt, czy potencjalny konsument w ogóle będzie chciał takie mięso z probówki kupić. Według przeprowadzonych badań marketingowych reakcje ludzi są bardzo różne - od dużej chęci spróbowania takiego produktu po absolutną niechęć. 
Jednak co ważne badania ankietowe wykazały, że bardzo duże znaczenie ma tu edukacja i informacja - akceptowalność mięsa z laboratorium wzrastała bowiem, gdy badani poznawali zalety tego produktu.

Ważnym problemem technologicznym jest także układ immunologiczny zwierząt - a właściwie jego brak. System immunologiczny chroni żywe organizmy przed kolonizacją przez szkodliwe mikroorganizmy. Hodowla komórek w laboratorium przeprowadzana jest w pożywce pełnej składników odżywczych, stanowi więc idealne środowisko do rozwoju również dla bakterii. Jeśli więc przez cały proces nie zapewni się absolutnej sterylności bardzo szybko mogłoby dojść do namnożenia bakterii. Każdy niewielki błąd może więc prowadzić do zaprzepaszczenia całego procesu.

Mięso z probówki a zdrowie

Na podstawie dostępnych dzisiaj informacji ciężko stwierdzić, czy mięso wyprodukowane w laboratorium będzie zdrowsze od jego tradycyjnego odpowiednika.
Czerwone mięso, zwłaszcza przetworzone, może wpływać negatywnie na nasze zdrowie, choćby przez zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych czy związki powstające podczas obróbki termicznej (zwłaszcza smażenia).
Jednak według ekspertów skład mięsa produkowanego w laboratorium będzie można łatwo modyfikować - np. nasycone kwasy tłuszczowe zastąpić nienasyconymi.

Naturalny skład mięsa to jednak nie wszystko. Hodowanie mięsa w laboratoriach może znacząco obniżyć ilość zakażeń bakteryjnych, np. Campylobacter, E.Coli czy Salmonella, a także zakażeń pasożytniczych.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Z notatnika dietetyka , Blogger