Burgery z soczewicy czerwonej i z pieczarkami

W tym roku nie rozpisuję się o babce na Wielkanoc. Zebrało się już kilka przepisów, więc jeśli szukasz pomysłu na święta to możesz zajrzeć tutaj. Jeśli zaś jesteś ciekawa, co tym razem wykombinowałam to zostań na dłużej. Podrzucę przepis na dobre burgery wegetariańskie z czerwonej soczewicy i z pieczarek.

Planowanie posiłków z wyprzedzeniem

Ogólnie zaczęłam się mocno pilnować, by rozpisywać z wyprzedzeniem listę posiłków na kilka dni. Zauważyłam, że idąc do sklepu bez kartki, wrzucam do koszyka co popadnie. Później jest wielkie zdziwienie i zabawa w detektywa kto i gdzie wydał aż tyle z mojego konta, bo to przecież nie mogłam być ja, a jednak. Wiesz co mam na myśli?

Zaczęłam więc kontrolować swoje wydatki. Najpierw wydrukowałam listę i powiesiłam ją nad lodówką, tak by po każdych zakupach szczerze wpisywać ile wydałam. Do sklepu chodzę tylko z kartką. Trzymam się jej mocno, dosłownie, miętolę ją, później rozprostowuję w dłoniach i szukam tylko tych składników, po które tu przyszłam. Nic ekstra nie idzie do koszyka. To chyba jest dobry kierunek, bo w końcu nie wracam codziennie obładowana siatami jak wielbłąd i nie spędzam godziny w sklepie. W ogóle więcej o oszczędzaniu czasu pisałam już jakiś czas temu i bardzo lubię wracać do tego postu dla przypomnienia. Wpis znajdziesz tutaj.

Zatrzymaj się na wegetariańskiego burgera!

Czerwona soczewica trochę czasu w szafce spędziła. Nie miałam żadnego pomysłu na nią, a przecież tak łatwo można zrobić z niej kotleciki. Z przepisu wychodzi jak dla całego blokowiska, więc spokojnie możesz wykorzystać jako dodatek do obiadu. Albo przygotuj wegetariańskie burgery! Dodałam ulubioną rukolę, suszone pomidory, ser żółty i teraz najlepsze – buły posmarowałam pesto z pietruszki. O tak! Pesto robi się w kilka sekund, a dzięki temu burger wskoczył na jeszcze wyższy poziom. Mam nadzieję, że narobiłam Ci dużego smaku :)

Inspirowałam się przepisem od Jedz rośliny.

kotlety z czerwonej soczewicy i pieczarek
 

Burgery z czerwonej soczewicy i z pieczarek

Składniki
1 szklanka czerwonej soczewicy
200 g pieczarek
1/2 cebuli
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
pieprz, sól
1 jajko
2 łyżki bułki tartej
olej do smażenia

Pesto z pietruszki
2 natki pietruszki
2 ząbki czosnku
3 łyżki oleju roślinnego
3 łyżki uprażonych pestek z dyni
sól, pieprz

Sposób przygotowania

Czerwoną soczewicę ugotować według instrukcji na opakowaniu. Następnie odstawić by przestygła.
Pokrojone pieczarki oraz cebulę i czosnek wrzucić na patelnię z niewielką ilością oleju i smażyć przez 10 minut. Odstawić by ostygły, następnie dodać do ugotowanej soczewicy. Wymieszać z przeprawami, bułką tartą oraz jajkiem. Odstawić na 15 minut.
Wilgotnymi dłońmi formować kotleciki i obtaczać w roztrzepanym jajku i bułce tartej. Jeśli masa będzie za miękka dodać więcej bułki tartej.
Na patelni rozgrzać olej i smażyć kotleciki na średnim ogniu do momentu aż się zarumienią.

Pesto z pietruszki – wszystkie składniki na pesto umieścić w blenderze i zmiksować na pastę. Doprawić solą i pieprzem. Wysmarować górę i dół bułki i przełożyć rukolą, kotletem z soczewicy, serem i suszonymi pomidorami.

Jak jest u Ciebie z planowaniem posiłków – czy masz rozpiskę na kilka dni? Czy raczej spontanicznie w kuchni działasz? Może podobnie jak ja starasz się iść do sklepu z listą potrzebnych produktów? Daj znać :)

8 komentarzy do wpisu „Burgery z soczewicy czerwonej i z pieczarkami”

  1. Ekhm… :) Ja tez robie liste zakupow i planuje posilki na caly tydzien ale nie zawsze jest tak rozowo, jak u Ciebie :) Czesto zapominam kupic cos z tej kartki (po prostu nie doczytam czego mi jeszcze brakuje) albo musze kupic cos innego bo danego produktu akurat nie ma. I mimo kartki, od czasu do czasu, laduja w moim wozku nadprogramowe rzeczy :) Od czasu do czasu zapominam tez zabrac kartke z lista zakupow do sklepu ha ha :) Taka juz jestem…chaos to moje drugie imie :) A kotleciki pyszne. W spizarce mam caly sloik soczewicy wiec pewnie sie skusze :) Pozdrowienia.

    • Agnieszka to u mnie również podobnie jest z niedoczytaniem z kartki :D Albo umknie mi coś i później drugi raz trzeba lecieć do sklepu, czego wręcz nie cierpię. Jak mam stać w kolejce np. tylko po masło, bo akurat to mi się zapomniało, chyba wolę już smarować bułkę musztardą i przy planowanej kolejnej wyprawie do sklepu je kupić :)

  2. Planuję posiłki, ale ostatnio ciągle chodzę po coś do sklepu ;) Akurat mam czerwoną soczewicę w szafce, więc już wiem co z nią zrobię :)

    • Ale najważniejsze, że jeden krok został zrobiony :) Kiedyś nie mogłam się zabrać do tego planowania, bo wydawało mi się, że dopiero w sklepie mnie olśni, co kupić i zjeść na obiad. W końcu ile dni można jeść makaron? Bo w przeszłości to tylko gotowałam :D

    • Agnieszka dziękuję! Chociaż te dwa dni są i jakiś spokój :) Mi to się marzy chodzić raz w tygodniu, na porządne zakupy. Raz przecierpieć i mieć z głowy :D

  3. Burgery wyglądają apetycznie :) nie jadłam jeszcze takich z soczewicy i ciekawa jestem czy u nas w domu by przeszły takie :) bo ja mam samych mięsożerców :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.