Risotto z karczochami z wolnowaru

Jak już pewnie zauważyliście wolnowar jest stałym elementem w naszej codziennej kuchni i na blogu jest już całkiem sporo przepisów z jego użyciem. I tak naprawdę nie wyobrażam sobie go już nie mieć, nie ułatwiać sobie życia w gotowaniu, nie budzić się rano, gdy po domu rozchodzi się apetyczny zapach z nocnego gotowania. 

Dzisiaj mam dla was propozycję na rzecz jednocześnie prostą, ale i wykwintną. I przyznam się szczerze że pierwszy raz robioną przeze mnie zarówno w wolnowarze jak i w takiej wersji. To risotto z karczochami. Niestety nie użyłam świeżych karczochów, bo takowych nie znalazłam w żadnych sklepie w okolicy, dlatego dodałam karczochy marynowane, ale myślę że to był dobry wybór, bo danie wyszło przepyszne. Bardzo nam smakowała taka wersja i chętnie do niej wrócę. W dodatku bezmięsna bo ileż można jeść mięso. A wolnowar do gotowania risotto sprawdził się idealnie. Polecam.

wolnowar, risotto, karczochy, obiad, crockpot, bernika, kulinarny pamietnik
Risotto z karczochami z wolnowaru

  • 3 łyżki masła
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 duże szalotki lub 1 cebula
  • ¼ szklanki wina białego wytrawnego
  • 1 i ¼ szklanki ryżu arborio
  • 3 i ¼ szklanki bulionu warzywnego
  • sól do smaku
  • świeżo zmielony pieprz
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
  • ½ łyżeczki tymianku suszonego 
  • słoiczek karczochów w zalewie - 170 g po odsączeniu  
  • 1/4 szklanki (30 g) startego parmezanu (u nas owczy grana padano)
  • natka pietruszki  

 

Jeśli twój wolnowar ma miskę, którą można używać na kuchence to następny krok zrób od razu  w niej, jeśli natomiast misa się nie nadaje użyj patelni. 

Szalotki lub cebulki drobno posiekać. Na dużej patelni na średnim ogniu rozpuścić 1 łyżkę masła z oliwą z oliwek.  Dodać szalotki lub cebulę, smażyć na lekko złoty kolor, około 5 minut. Dodać ryż, wymieszać, aby pokrył się tłuszczem i smażyć mieszając 2 minuty. 

Wlać wino i gotować na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż zostanie prawie całkowicie wchłonięte, około 5 minut. Następnie całość przełożyć do misy wolnowaru. 

Wlać cały bulion, dodać sól do smaku, pieprz świeżo mielony, tymianek. 


Przykryć pokrywką, włączyć wolnowar na opcje HIGH i gotować 1,30 h. 

W trakcie obserwować czy przypadkiem nie gotuje za szybko i płyn za bardzo nie odparowuje. Ryż nie może być suchy. Jeśli tak będzie dolać bulionu i wymieszać.

Po upłynięciu czasu przełączyć wolnowar w opcję podgrzewania. Odkryć i włożyć odsączone serca karczochów, wymieszać.

Dodać sok z cytryny, 2 łyżki masła i dokładnie, ale delikatnie wszystko wymieszać. Ma powstać gęsta, kremowa konsystencja. Doprawić do smaku. Jeśli uznacie, że ryż jest jeszcze za twardy ustawić urządzenie jeszcze na LOW na 30 min.

Przed nałożeniem na talerze wsypać starty ser i wymieszać. 

Porcje risotto przełożyć na talerze, posypać jeszcze startym serem i posiekaną natką pietruszki. Porcja dla 4 osób.

wolnowar, risotto, karczochy, obiad, crockpot, bernika, kulinarny pamietnik

wolnowar, risotto, karczochy, obiad, crockpot, bernika, kulinarny pamietnik

Jak już pisałam z wolnowaru korzystam często i chętnie wykorzystuję go do różnych potraw, nie tylko zup czy mięs. Do tej pory korzystałam z takich dwóch urządzeń. Na początku był zwykły, tani i prosty wolnowar z popularnej sieciówki, z misą ceramiczną i o dziwo bardzo dobrze się sprawdził, tylko że brakowało mi w nim funkcji, która ułatwiłaby pilnowania za mnie czasu gotowania. 2 lata temu przesiadłam się na “mercedesa” wśród wolnowarów, na model Crock-Pot z misą pokrytą specjalną powłoką Dura Ceramic i z opcją ustawienia czasu gotowania. To było wow. Ale wiadomo, że w miarę jedzenia apetyt rośnie. Dzisiaj weszłam na następny level, bo w mojej kuchni zagościł kolejny wolnowar firmy Crock- Pot - model Crock-Pot Time Select 5.6L CSC066X. Eleganckie, o ładnym kształcie, czarno-srebrne urządzenie, z misą o pojemności 5,6 litra, idealnie pasujące do każdej kuchni.

Wolnowar jest perfekcyjnie zapakowany, tak by podczas transportu nic się nie uszkodziło. 

W skład zestawu wchodzi: 

  • naczynie kamionkowe przystosowane do mycia w zmywarce, można używać w piekarniku
  • podstawa z elementem grzewczym z przewodem zasilającym
  • pokrywka szklana przystosowana do mycia w zmywarce
  • instrukcja w języku polskim
  • książeczka z przepisami

A czym różni się ten wolnowar od poprzednich? Po pierwsze oprócz  startowych  funkcji Manual, czyli LOW (gotowanie dłuższe, wolniejsze) oraz HIGH (szybsze) pojawiła się nowa funkcja ”Schedule Meal” czyli “Zaplanuj posiłek”. 

Funkcja ta pozwala na optymalny proces gotowania, bazując na oczekiwanym czasie serwowania posiłku, rodzaju jedzenia i jego ilości. Co to oznacza? Do wyboru macie mięso, kurczaka, zupę i inne np. warzywa.

Następnie decydujecie o wielkości produktu lub czy posiłek będzie na całą zawartość misy wolnowaru czy tylko połowę. 

I o ostatnia rzecz którą wybieracie to na którą godzinę chcecie by posiłek był gotowy. Bo ten wolnowar może być zaprogramowany z 12-godzinnym wyprzedzeniem. Czyli wychodząc do pracy o 7.00 ustawiacie go tak, żeby włączył się powiedzmy o 10.00 i ugotował wam zupę na 15.00 kiedy to wracacie do domu. Prawda, że proste i genialne?

Oczywiście, gdy minie wyznaczony czas, a wy go nie wyłączycie urządzenie przejdzie w tryb podgrzewania, czyli WARM. Czyli zrobi nam obiad i jeszcze ciepły zjemy go, gdy dotrzemy do domu. To idealne urządzenie do każdej kuchni, dla każdej osoby, która mniej lub bardziej sobie radzi z gotowaniem. To urządzenie gotuje praktycznie za nas. 

Do tej pory w poprzednich wolnych przygotowałam zupy, curry, gulasze, różne dania jednogarnkowe, mięsa w kawałkach i w całości, piekłam chleb i focaccię. Dzisiaj pierwszy raz było robione risotto, a przede mną jeszcze próba upieczenia ciasta. Czyli w sumie ugotować można w nim wszystko. 

Często spotykam się z pytaniem, że skoro tak długo "chodzi" to przecież na pewno “zżera” mnóstwo prądu. Nic bardziej mylnego. Urządzenie pobiera bardzo mało energii, nawet kilkukrotnie mniej w porównaniu do piekarnika w przeliczeniu na tą samą potrawę. Koszt zużycia prądu do przygotowania potrawy to ok 30 gr. Prawda że to niewiele?

I co najważniejsze w trakcie gdy on gotuje ja mam czas dla siebie. Nie muszę stać przy piecu, czy pilnować piekarnika. Włączam wolnowar i wychodzę do pracy, na zakupy czy po prostu idę spać. Rano budzi nas niesamowity zapach przygotowanego posiłku. Magia. 

A ten wolnowar ma jeszcze jedną zaletę za którą tęskniłam, szczególną dla wszystkich tych którzy nie lubią bawić się w zmywanie po gotowaniu. Misa jest kamionkowa więc może być bezpiecznie myta w zmywarce, a także gdy potrzebujecie to może być używana w piekarniku. Czyli w razie czego można używać jej jako dodatkowego naczynia. 

Wpis powstał we współpracy partnerskiej z firmą Crock-Pot


19 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie wypróbować. Nawet bym nie pomyślała aby przygotować w nim risotto. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie, ale skoro można zrobić risotto w termomiksie i szczerze nie podeszła mi z niego konsystencja to postanowiłam zrobić w wolnowarze by zobaczyć różnice i ten ryż tutaj wyszedł idealnie. Zdecydowanie lepszy efekt.

      Usuń
  2. Uwielbiam risotto i karczochy ale niestety nie ma jeszcze wolnowaru :( ale ze mam ochotę na to danie zrobię po swojemu :) mam nadzieję ze będzie również pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolnowar nie jest niezbędny, tez kiedyś sobie bez niego radziłam, ale risotto polecam. Bardzo nam smakowało.

      Usuń
  3. Uwielbiam potrawy z wolnowaru, takie risotto to genialny pomysł na jutrzejszy obiad

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Risotto wychodzi bardzo dobre, ryż idealny i nie trzeba go pilnować.

      Usuń
  4. Wolbnowar mam i uwielbiam, ale risotto jeszcze w nim nie robiłam, a pomysł naprawde przedni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tez był mój pierwszy raz. I z bardzo dobrym efektem.

      Usuń
  5. Kiedy byłam pierwszy raz w Toskanii i zjadłam prawdziwe risotto, to przepadłam.
    Wtedy też pierwszy raz jadłam karczochy.
    Wolnowaru nie mam, zamierzam go kupić, ale to danie można zrobić i bez niego.
    Jest zawsze przepyszne :-)
    Irena -Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście wolnowar nie jest koniecznością. Mi ułatwia życie ale takie risotto można oczywiście przygotować tradycyjnie.

      Usuń
  6. Nie mam wolnowaru. Już od dłuższego czasu przyglądam mu się z ciekawością. Jak oglądam dania w nim przyrządzane i czytam o możliwościach nabieram na niego wielką ochotę. Risotto wspaniałe. Chętnie wypróbuję, mam nadzieję, że mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zakup bo naprawdę ułatwia gotowanie i świetnie smakują z niego wszystkie dania.

      Usuń
  7. Risotto to pyszna potrawa, lubię każdą wersję. Lubię też bardzo tę ceremonię mieszania na patelni. I choć mam wolnowar i kusi mnie spróbować, to jeszcze pozostanę przy tradycyjnym sposobie na risotto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez wole risotto z patelni, ale tym razem skusiłam się żeby zobaczyć czy wolnowar da rade ugotować ryż do odpowiedniej konsystencji, czy musze poświęcać czas na mieszanie ryżu na patelni. wyszło ze nie muszę.

      Usuń
  8. Zaczęłam dopiero swoją przygodę z wolnowarem. Przeczytałam od deski do deski, to co napisałaś. Ja mam wolnowar w wersji podstawowej, lubię takie proste urządzenia i dlatego na taki zdecydowałam się. Wskazówki osób, które często z niego korzystają są na wagę złota. Jak dotąd zrobiłam pyszny bigos, kurczaka ....i znów kurczak w planach :D Jak coś, to wiem kogo pytać o rady i inspiracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytaj, chętnie pomogę w miarę moich umiejętności i wiedzy. I zobaczysz ze im częściej będziesz robiła tym częściej będziesz z niego korzystała, a tradycyjne garnki pójdą w odstawkę.

      Usuń
  9. Mam wolnowar i nawet nie pomyślałam, żeby przygotować w nim risotto... koniecznie muszę wypróbować Twój przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzisz wolnowar służy do wielu rzeczy w kuchni, fajnie ze można sobie nim ułatwiać życie. Sama byłam zdziwiona że risotto tak fajnie z niego smakuje.

      Usuń
  10. Namówiłaś Bernadetto ;) Model z pokrętłami i misą 6l Duraceramic właśnie przyjechał ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger