Gdy za oknem temperatury poniżej zera, wtedy największą ochotę mamy na duży talerz rozgrzewającej i sycącej zupy. U nas z reguły wtedy na stole pojawia się waza z parującym barszczem ukraińskim.

W tytule napisałam barszcz a'la ukrainski, bo mój dzisiejszy przepis nie jest takim tradycyjnym przepisem na tę zupę. Ta klasyczna zawiera także kapustę, a u mniej jej tym razem nie ma.

Natomiast sposobu na przygotowanie buraków nauczyła mnie pewna Ukrainka. Ona smażyła je na smalcu i dodawała jeszcze tłuste wieprzowe mięso. Powiem Wam, że te smażone wraz z cebulą buraki nadają zupie rewelacyjny smak.

Barszcz a'la ukraiński

Czas przygotowania: 90 minut

Składniki:

• 3 podudzia z kurczaka
• 2 marchewki
• 1 pietruszka
• 1 mały kawałek selera
• 5 średnich ziemniaków
• 2 litry wody 
• 1 puszka białej fasoli
• 350 g buraków 
• olej lub smalec do smażenia 
• 1 łyżeczka soku z cytryny lub octu
  
• 1 łyżka przecieru pomidorowego
• 3 łyżki śmietany 18%
• sól
• pieprz 
• szczypta cukru
  
• 1,5 łyżki posiekanej natki pietruszki
  

Wykonanie:

Do garnka wlewamy zimną wodę, wkładamy mięso. Marchewki, pietruszkę, selera i ziemniaki  obieramy i kroimy w kostkę. Warzywa, oprócz ziemniaków wrzucamy do garnka z mięsem i gotujemy przez 40 minut. Następnie dodajemy ziemniaki i gotujemy kolejne 15 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Podudzia wyjmujemy z zupy. Kawałki mięsa możemy włożyć do ugotowanego już barszczu.

W międzyczasie buraki ścieramy na grubej tarce, a cebulę kroimy w  drobną kostkę. Warzywa przesmażamy przez 3 - 4 minuty na patelni na rozgrzanym tłuszczu. Pod koniec dodajemy sok z cytryny lub ocet. Zawartość patelni przekładamy do garnka z zupą.

Kolejno dodajemy fasolę z puszki, koncentrat i przyprawy. Zupę gotujemy na średnim ogniu jeszcze 5 minut.  Na koniec dodajemy śmietanę i  posypujemy natką.