sobota, 19 grudnia 2020

Bardzo czekoladowe ciasto z miętą i bananami

 


Gorzka czekolada, brązowy cukier z melasy, mięta i banan. To najlepsze ciasto jakie jadłam do tej pory. Po upieczeniu chrupiące z wierzchu i wilgotne w środku

. Kiedy już zupełnie wystygnie daje się kroić nawet w nieduże kawałki.



Ciasto jest po prostu świetne! Można go jeść przez kilka dni i jest coraz lepsze. Nie trzeba przechowywać w lodówce, wystarczy przykryć folią spożywczą. 

Proste i szybkie w wykonaniu może nam zastąpić najlepszy tort. 



Bardzo czekoladowe ciasto z miętą i bananami

12. 02.2015  |  08:12

Potrzebujemy

  1. 200g gorzkiej czekolady 70%,
  2. 200g masła
  3. 300g cukru muscovado, / melasy /,
  4. 6 jajek,
  5. 100g mąki orkiszowej jasnej,
  6. 2 duże banany,
  7. ½ szklanki drobno pokrojonej świeżej mięty,
  8. sól do smaku.

Dodatkowo

  1. Świeża mięta do przybrania,
  2. 100g gorzkiej czekolady.

  • Rozgrzewamy piekarnik do 170st. Ja włączyłam piekarnik z termoobiegiem ustawiając go na 150st. W moim piekarniku temp. rzeczywista przy takim ustawieniu jest około 170st.
  • Do miski wsypujemy cukier i miksujemy z jajkami do chwili aż się cukier rozpuści, około 5 minut.
  • Czekoladę łamiemy na kawałki, masło kroimy w kostkę, rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
  • Do masy cukrowo-jajecznej dodajemy roztopioną czekoladę z masłem i mieszamy do połączenia. Na koniec dodajemy szczyptę soli, mąkę i miętę. Mieszamy do połączenia.
  • Ciasto wylewamy do prostokątnej tortownicy o wymiarach 27x18 wyłożonej papierem do pieczenia.
  • Banany po obraniu kroimy na 4-5cm kawałki i wciskamy w ciasto tak, aby były niewidoczne.

Pieczemy 45 minut do suchego patyczka. Ciasto nie może się wysuszyć w piekarniku. Pod koniec pieczenia częściej sprawdzamy patyczkiem, aby nie przegapić momentu. Nie otwierajmy piekarnika przez pierwsze 30 minut, tak na wszelki wypadek. Po wyjęciu z piekarnika ciasto niech chwilę odpocznie zanim zdejmiemy obręcz z tortownicy.

Ciasto rośnie w piekarniku i nie opada po wyjęciu. Jest proste jak blat stołu. Dekorujemy rozpuszczoną gorzką czekoladą.

Włożyłam połamaną czekoladę do mocnego foliowego woreczka i zawiązałam. Wrzuciłam woreczek z czekoladą do gorącej, ale niegotującej się wody, aby czekolada się roztopiła. Wytarłam woreczek, ucięłam końcówkę i polałam ciasto równomiernie rozprowadzając czekoladę łopatką po cieście. Boków ciasta nie polewałam.

Na koniec udekorowałam listkami mięty. Można dekorować na jeszcze niezastygniętą polewę. Listki się przykleją i będą się świetnie kroić razem z ciastem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

i poczekaj na jego moderację

Print