Ciężko jest znaleźć tradycyjny wędzony boczek w sprzedaży. Dzieje się tak, że producentom mięsa łatwiej jest posmarować ugotowany boczek sztucznym aromatem dymu niż wędzić go w niskiej temperaturze przez siedem godzin łącznie z parzeniem. Ale i na to jest rada – własny, domowy wędzony boczek. I nie musicie się martwić, że nie zjecie go w całości i się zmarnuje. Na to też mamy sposób.
Jest to stary i sprawdzony przepis na wędzony boczek, który jest z nami od wielu pokoleń. Sprawdzony setkami uwędzonych boczków. Dodatkowo, jak każdy stary przepis – jest niezwykle prosty. Bez cudowania z nieznanymi przyprawami. Znajduje się w nim tylko to co dostępne na polskiej ziemi od lat.
Rozumiemy też, że półtorej kilograma boczku to dużo. Nie musisz się jednak obawiać, że się zmarnuje. Mam na to prosty trik. Jak wiesz, boczek można bezproblemowo mrozić a zamrożony boczek nie traci swoich walorów. Dlatego ja zawsze część boczku kroję w kostkę i taką kostkę zamrażam. Jeśli najdzie mnie ochota na carbonarę, bigos czy fasolkę po bretońsku – po prostu sięgam do lodówki po kosteczki boczku (jeśli mrozimy w całości, aby pokroić musimy rozmrozić. Zamrożenie kosteczek sprawia, że możemy takie kosteczki od razu zamrożone wykorzystać).
Przejdźmy jednak do przepisu. Poniżej przedstawiamy wspomniany stary i tradycyjny przepis na wędzenie boczku. Zachęcamy do spróbowania wędzenia w domu. Podzielcie się też spostrzeżeniami w komentarzach.