poniedziałek, 11 maja 2020

Sernik na zimno z galaretką

Leniwe sobotnie popołudnie kilka minut po 18. Leżę sobie na polu na obrzeżach Poznania, chwilowy błogostan z dala od tego wirusowego wariactwa. Dzwoni mój telefon.
M: Hej co ty na to, żebyśmy Cię jutro odwiedzili?
J: Ja nie ma problemu, zapraszam :)
I nagle żarówka nad głową jakie ciasto zrobić by zadowolić podniebienie 6 latka :D
Padło na sernik na zimno, nigdy nie robiła, ale chyba to nie jest trudne. Szybkie zakupy twarożku i śmietany, resztę tego co chcę użyć chyba mam, a jak nie to się czymś to zastąpi.





Potrzebujemy:

Spód:

50 g płatków owsianych
50 g płatków migdałowych
50 g orzeszków ziemnych
50 g sezamu
80 g masła 82%
1 łyżka cukru
1 łyżeczka cynamonu

Masa serowa:
500 g twarogu sernikowego z wiadereczka
3 łyżki jogurtu naturalnego
150 ml śmietany słodkiej 30%
4 łyżki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny

Dodatkowo:
Brzoskwinie z syropu
Galaretka cytrynowa
300 ml gorącej wody

Masło rozpuszczamy w rondelku. Wrzucamy wszyskie składniki potrzebne na spód do blendera i blendujemy 30 sekund. Wykładamy spód okrągłej blaszki papierem do pieczenia i rozkładamy równomiernie masę. Zapiekamy ją przez 15 minut w 170 stopniach C (góra/dół). Następnie wyjmujemy spód z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia.
Twaróg łączymy z jogurtem, sokiem z cytryny oraz 2 łyżkami cukru pudru. W drugim pojemniku ubijamy na sztywno śmietanę z pozostałymi 2 łyżkami cukru. Łączymy całość delikatnie mieszając łopatką. Wykładamy masę serową na wystudzony bakaliowy spód. Na masę twarogową wykładamy pokrojone na paski brzoskwinie.
Galaretkę rozpuszczamy w 300 ml wrzątku i odstawiamy do wystudzenia uważając, żeby nie zaczęła się ścinać. Zalewamy wierzch ciasta chłodną galaretką. Całość wkładamy do lodówki na godzinę. A potem tylko czekać na ocenę gości.

PS. Sześciolatek powiedział, że dobre :) Uff udało się znowu ciotce-psotce ;) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz