poniedziałek, 6 stycznia 2020

Pierogi z jabłkami – kuchnia podkarpacka

Trzeci Talerz - podkarpacki blog kulinarny
Pierogi z jabłkami - kuchnia podkarpacka


Pamięć smaku pozwala nam na chwilę wrócić do przeszłości, do dobrych chwil, do ludzi, których już nie ma. To fenomen, który nasze dzisiaj na chwilę zamienia w nasze wczoraj. I wcale nie stoi to w opozycji do faktu, że poszukując dawnych smaków nigdy nie osiągamy ideału – pierogi nigdy nie są takie, jak u mamy, chleb nigdy taki, jaki piekła babcia. Warto jednak szukać smaków przeszłości, żeby próbując niemal zapomnianych potraw choć na chwilę przenieść się do innego czasu i do chwil bliskich sercu.
We wsi Staniszewskie na północy Podkarpacia (gmina Raniżów) często gotowało się niegdyś pierogi z jabłkami. Znam je z dzieciństwa, kiedy moja babcia gotując pierogi ruskie lubiła na koniec ugotować trochę pierogów z owocami – z truskawkami, z jagodami, a zimą najczęściej właśnie z jabłkami. Wybierała niewielkie karłowate jabłka, których nikt latem nie chciał jeść, a które dobrze przechowywały się w piwniczce. Ciasto na pierogi było typowe, takie samo jak na pierogi ruskie. Babcia zwykle przygotowywała je na mleku, nie na wodzie. Pierogi z jabłkami okraszone masłem były jednocześnie słodkie i lekko słone. Z opowiadań starszego pokolenia wiem, że pierogi z jabłkami były również jednym z dań podawanych w Staniszewskim podczas Pośnika, czyli wigilijnej kolacji, choć nie były wówczas maszczone masłem, a mleko zastępowano wodą.
Smak pierogów z jabłkami przypomina mi beztroskie dzieciństwo i ciepło babcinej kuchni. Bezcenne wspomnienie, dla którego warto obrać parę jabłek :)

Pierogi z jabłkami - kuchnia podkarpacka

Składniki na około 60 sztuk:
  • 500 g mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka (można zastąpić wodą)
  • 2 łyżki oleju
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 6-7 małych jabłek
  • 2 łyżki masła do omaszczenia

Do mąki wlewamy ciepłe mleko, olej i dodajemy sól. Wyrabiamy jednolite, elastyczne ciasto. Przykrywamy je, żeby nie obsychało.
Jabłka obieramy, usuwamy środek i każde kroimy na około 10 części, tzw. ósemek.
Ciasto rozwałkowujemy partiami na grubość około 3 mm (nieco grubsze niż na pierogi ruskie) i wycinamy kółka. Na każde kółko nakładamy ósemkę jabłka w taki sposób, żeby sklejać ciasto po łuku. Jeśli jabłka są wyjątkowo kwaśne można do środka dodać odrobinę cukru.
Pierogi gotujemy w osolonej wodzie na małym ogniu. Od momentu wypłynięcia na powierzchnię gotujemy przez około 4 minuty. Pierogi odcedzamy i okraszamy roztopionym masłem. Można również podawać z posłodzoną śmietaną.

Pierogi z jabłkami - kuchnia podkarpacka
Pierogi z jabłkami - kuchnia podkarpacka



Zapraszam do zakładki




5 komentarzy:

  1. Ja też pamiętam je z dzieciństwa, właśnie z Wigilii. Bardzo lubimy. Ja czasem robię z ćwiartkami jabłek a czasem z takimi utartymi na grubych oczkach tarki (plus odrobina cukru i cynamon) i podaję polane śmietanką z cukrem wanilinowym. Pozdrawiam z okolic Leżajska ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i podzielenie się wspomnieniami :) Leżajsk był ważnym miejscem dla ludzi pokolenia mojej babci ze względu na sanktuarium. Pamiętam z dzieciństwa, że byłam tam na odpuście i było to wyjątkowo uroczyste święto.

      Usuń
  2. Nigdy nie jadłam.Myśle że smaczne.Zrobie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny, obok pierogów z serem na słodko, ze smaków wakacji u Babci (okolice Łańcuta). Jako dziecko nie przepadałam, zdecydowanie wolałam ruskie z cebulką dobrze zezłoconą na swojskim maśle, ale teraz chętnie bym zjadła. Swego czasu w łańcuckim Maneżu był bar prowadzony przez fundację Contigo z Woli Dalszej można było zjeść takie regionalne odmiany.

    OdpowiedzUsuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.