Można by rzec, że minusem przeprowadzenia się do domku z dala od sklepów jest to, że nie można tak po prostu wyskoczyć w 5 minut po pieczywo. Jednak ja uważam, że to właśnie plus i pretekst do tego, by wrócić do domowego wypieku bułek i chleba. Wbrew pozorom nie zajmuje to dużo czasu, a zapach gorącego pieczywa wynagradza poświęconą chwilę. Zachęcam do upieczenia delikatnych bułeczek na jogurcie. Ja posypałam je serem, ale równie dobrze będą smakować bez :)
10 szt:
ciasto:
- 250 g mąki pszennej jasnej
- 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 150 ml ciepłej wody
- kubeczek jogurtu (ok. 160 g)
- opakowanie suchych drożdży 7 g
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- 3 łyżki oleju rzepakowego
dodatkowo:
- 3 łyżki startej mozzarelli
- 3 łyżki startego wędzonego sera (np. oscypka)
- łyżeczka oliwy
Mąkę przesiewamy i mieszamy z drożdżami, solą i cukrem. Dodajemy do niej mokre składniki.
Wyrabiamy na gładkie ciasto i odstawiamy, aż podwoi objętość.
Po tym czasie ciasto dzielimy na 10 części i formujemy okrągłe bułeczki.
Układamy je na blaszce do pieczenia.
Smarujemy oliwą i posypujemy startym serem.
Pieczemy około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego :)
Brak komentarzy