sobota, 5 października 2019

Bez przepisu. Długo mnie nie było czyli - co się wydarzyło - nieco nudna historia.






Tak, długo mnie nie było...ponad rok
W moim życiu nastała pewna rewolucja, ale za to bez krwawa z iście hollywoodzkim zakończeniem.
Jako że mam prawie 47 lat wiec będę Wam dawkowała moją historię, co by nie przytrafiła Wam się niestrawność.
Zaczynając od końca
W lutym wyszłam za mąż! Tak, po raz drugi.
 A tak naprawdę po raz pierwszy ślubując mojemu mężowi w pięknym kościele w Brighton.
W gronie najbliższych przyjaciół i rodziny mogliśmy celebrować ten najważniejszy dla nas czas.
Ten ślub był moim marzeniem przez ostatni rok, kiedy to uzmysłowiłam sobie, że żyjąc bez ślubu, bez zobowiązań nie tylko przekraczamy prawo Boże, ale krzywdzimy siebie i nasze dzieci.
Teraz przeglądając nasze zdjęcia ślubne pytamy siebie nawzajem, jak to się stało że udało nam się wziąć ślub w UK wydając nie więcej jak 1000 funtów?

W tej kwocie zamknęły się WSZYSTKIE wydatki.
Przyjęcie ślubne na 50 osób, sukienka ślubna, garnitur pana młodego ;), ubrania dla trójki naszych dzieci, opłaty administracyjne.

Mamy  przyjaciół, którzy z ogromnym entuzjazmem zaproponowali nam, że zrobią zdjęcia, siostra moja zajęła się organizacją przyjęcia oraz znalazła pyszny katering w dobrej cenie.
W prezencie dostaliśmy  prześliczne zaproszenia ślubne, piękną wiązankę ślubną i.... długo by wymieniać.
Nasz ślub to było prawdziwe święto dla naszych rodzin i przyjaciół.
Jeśli to czytacie - nasi przyjaciele-to ogromnie Wam dziękujemy, że byliście i nadal jesteście z nami.
Zabrakło niestety mojej mamy i brata , ale to była ich decyzja.
Oni nadal są świadkami Jehowy, a ja od 19 lat już nie jestem, choć tak naprawdę emocjonalnie uwolniłam się od nich rok temu.
Prze tyle lat miałam poczucie winy że zdradziłam Boga, religię, rodzinę i zawiodłam samą siebie.
Doświadczyłam ostracyzmu.
Zabrano mi trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa.
 Na szczęście teraz mam wszystkie dzieci blisko siebie, choć dwoje nadal są świadkami Jehowy.
Odbudowałam swoje życie.
Mam cudowną szóstkę dzieci i dwoje wnucząt.
Nareszcie jesteśmy rodziną !
Złościmy się czasem na siebie, kłócimy się, ale zawsze trzymamy się razem!
Jeżeli byłaś/ byłeś świadkiem Jehowy to pamiętaj świat się nie zaczyna i nie kończy na tej sekcie.
Zażyj do internetu, napisz do mnie, odpal you tube a zobaczysz że nie jesteś sam/sama.

Dziękuję że wytrwaliście do konca, ale to nie koniec mojej historii.
.....a teraz podzielę się z Wami kilkoma zdjęciami naszej ślubnej imprezy.

2 komentarze:

  1. Piękna historia i taka prawdziwa. Podziwiam i pozdrawiam i życzę wytrwałości w miłości i w wierze. AR

    OdpowiedzUsuń