Ta tarta chodziła już za mną dość długo, ale kiedy w końcu się pojawiły maliny to wzięłam się do roboty. Długo też polowałam na nową formę do tarty, ale żadna mi nie odpowiadała, aż w końcu trafiła się w Pepco z wyciąganym dnem, polecam :) Tarta jest idealna do popołudniowej kawki. 😋Dodatkowo jest niesamowicie fotogeniczna, ale pod koniec zdjęć też nie wytrzymała upału 😂
Składniki:
spód: Ø 28 cm
Składniki:
spód: Ø 28 cm
- 30 dag herbatników
- 20 dag daktyli suszonych
- 3 łyżki kakao
- 4-5 łyżek masła
- masło do posmarowania formy
- 200 g śmietanki 30%
- 40 g masła
- 10 dag czekolady deserowej
- 10 dag czekolady gorzkiej
- 1 łyżeczka kakao
- Daktyle zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na pół godz do godziny.
- Herbatniki umieszczamy w kielichu blendera, dodajemy odsączone z wody daktyle i miksujemy, następnie dodajemy kakao i masło i ponownie rozdrabniamy. (Kiedy nie posiadasz blendera, herbatniki można potłuc łyżką do ucierania lub wałkiem do ciasta, a daktyle rozdrobnić widelcem.)
- Formę do tarty smarujemy cienką warstwą masła. Powstałą mieszanką wypełniamy spód i boki formy i mocno dociskamy. Schładzamy.
- W rondelku podgrzewamy śmietankę z masłem - ale nie zagotowujemy!, zdejmujemy z palnika, dodajemy czekolady i kakao. Schładzamy i następnie wylewamy na spód.
- Odstawiamy na noc do lodówki, dekorujemy wg uznania - u mnie maliny i jagody leśne.
Pyszny przepis! Również poszukuje formy z wyciąganym dnem więc chyba przejdę się do pepco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Polecam jest fajna, wczoraj jeszcze były w Pepco. Ale trzeba uważać podczas wyciągania z lodówki, aby nie zapomnieć, że jest wyciągany spód ;D.
OdpowiedzUsuń