Rozmawiałam przez telefon z moją kuzynką i oczywiście na koniec zeszłyśmy na temat gotowania 🙂 Wspomniała mi że robi galaretki z kwiatu czarnego bzu. Aż mi się oczy zaświeciły 🙂 ponieważ ja go uwielbiam. Zaraz po zakończeniu rozmowy poszłam szukać czarnego bzu. No i mam, po prostu pycha. Dziękuje Benia

galaretka

Sok jabłkowy dobrej jakości wlać do wysokiej miski, dodać oczyszczone kwiaty z czarnego bzu. Ja zbieram je zawsze z miejsc gdzie nie jeżdżą samochody na polach, więc ich nie płuczę. Tylko potrząsam i lekko oczyszczam. W ten sposób chce zatrzymać jak najwięcej pyłku. Zbiera się też te kwiaty w słoneczne dni, nie w deszczu. Odciąć tylko kwiaty i dodać do soku. Zamieszać i dokładnie zamoczyć kwiaty w soku. Przykryć i wstawić do lodówki na 24 godziny.

kwiat czarnego bzu

Przelać wszystko przez durszlak, kwiaty bzu mocno odcisną. Tak żeby były całkiem suche. jak trochę kwiatków zostanie to dobrze. Ja nawet wrzuciłam trochę do dekoracji.

Wlać sok do garnka i zagotować. Wsypać proszek dżemfiks i szybko mieszać. Cały czas gotować i mieszać przez 7 minut.

galaretka

Następnie wyparzyć słoiki i nakrętki. Wlać do nich gotującą się galaretkę. Szybko zakręcić i postawić na ręczniku do góry dnem. Drugim ręcznikiem przykryć. Zostawić tak na godzinę. Następnie słoiki odkryć i ponownie przykryć ręcznikiem. Zostawić tak aż ostygną.

galaretka

To jest dla mnie mistrzostwo świata w smaku. Uwielbiam to.

Idealne do gofrów, naleśników i bułeczek. Polecam gorąco.