Pancakes z kajmakiem, jeżynami i mango




Po tygodniu w szpitalu i miesiącu diety lekkostrawnej wracam do prowadzenia bloga z nową energią. Na szczęście mój organizm szybko wraca do siebie i mogę już powoli rozszerzać jadłospis :) Dziś na naszym stole gościły w końcu tak uwielbiane przez nas pankejki. Tym razem w towarzystwie jeżyn, mango i gęstego czekoladowego kajmaku. Lubicie? ;)

Potrzebne nam:
- 2 jajka (M)
- 1,5 szklanki mleka 2%
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 2 szklanki mąki pszennej typ 500
- 80 g świeżo sklarowanego masła (jeszcze ciepłego)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- mrożone jeżyny i mango
- pół małej puszki kajmaku czekoladowego

Przygotowanie:
Wszystkie składniki mieszamy za pomocą ręcznej rózgi w takiej kolejności, jak wyżej. Następnie odstawiamy ciasto na 15 minut. Nagrzewamy mocno patelnię i zmniejszamy moc kuchenki na 1. Partiami wylewamy ciasto i smażymy do momentu, gdy na wierzchu pojawią się spore bąbelki powietrza. Obracamy na drugą stronę i smażymy jeszcze minutę.
 W kąpieli wodnej podgrzewamy kajmak, tak żeby zrobił się płynny. Gotowe placuszki polewamy kajmakiem i dekorujemy zamrożonymi owocami. Smacznego!


Komentarze

  1. Szkoda że jestem na diecie :( ale kiedyś wypróbuje przepis :)
    Pozdrawiam i Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe odstępstwo od diety raz na jakiś czas to nic zlego ;)

      Usuń
  2. Wygląda pysznie :) muszę koniecznie wypróbować Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżyny i mango tak 😍 ale kajmak niestety nie dla mnie 🙄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast kajmaku mozesz uzyc syropu klonowego lub miodu :)

      Usuń
  4. Ja jak poprzedniczka :) super to wygląda, ale kajmak sobie bym podarowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na jakiś czas można byc hedonistą :) Oczywiscie kajmak możesz pominąć lub zastąpić czymś mniej kalorycznym.

      Usuń

Prześlij komentarz

Kochani, bardzo się cieszę, że tu jesteście i zostawiacie po sobie ślad. To daje ogromną motywację do pracy nad sobą i starania się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że spodobało Wam się na moim blogu i że zostaniecie na dłużej, by razem ze mną współtworzyć to miejsce.