KUCHNIA

Zapiekanka makaronowa z sosem beszamelowym i klopsikami

Ostatnio czuję się rozpieszana, bo odkryłam kolejny produkt który ułatwia mi życie w ferworze tygodnia, mowa tu o nowości firmy znanej z genialnych batników „Dobra kaloria”, mianowicie o klopsikach Co jak co, ale chyba nie ma osoby,  która nie lubi pokulać klopsa.  Te cuda bez problemu można kupić w Lidlu, nawet mojej niespełnia 20 tys. mieścinie są dostępne i to w hurtowej ilości. Skład, co jak wicieie dla mnie jest równie istotny jak smak jest dobry, a sake klopski przeszły testy bardzo wybrenego podniebienia mojej 9 letniej Miśki. Dziś propozycja naprawdę prostego obiadu, z wykorzystaniem niewielkiej ilosci składników, ale gwarantuję Wam, że wszyscy będą zadowoleni. Przy okazji byłam taka sprytna, że a jednym zamachem przygatowałam obiad na dwa dni. Już wam sprzedaję mój patent. Otóż na dwa obiady dla czwórki głodomorów potrzebne Ci będą:

2 opakowania klopsików

1 opakowanie 500 g makaronu (dowolnego, byleby nie spaghetti)

1 brokuł

Składniki na sos beszamelowy:

500 ml mleka (u mnie sojowe bez cukru)

2 czubate łyżki mąki (u mnie była to ryżowa0 wariant bezglutenowy, może być pszenna)

pół łyżeczki gałki muszkatołowej

pół łyżeczk pieprzu

sól

około 50 ml oleju

Przygotowanie:

Ugotuj makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu oraz brokuła. Naczynia do zapiekania wysmaruj olejem (po łyżce każde). Przełóż do naczyń ugotowany makaron i brokuła podzielonego na różyczki.  Przygotowanie sosu to 5 minut. Podgrzej resztę oleju w rondelku i wrzuć mąkę, energicznie mieszając podsmaż mąkę przez 3-4 minuty.

To białe w prawym dolnym rogu to sępiąca Mila- moja psina.

Dodaj przyprawy, przemieszaj i wlej mleko cały czas mieszając. Doprowadź do zagotwania, po minucie zjejmij garnek z kuchenki- gotowe.

Na makaron wymieszany z brokułem wlej sos i delikatnie przemieszaj, ot tak symbolicznie zamerdaj łyżką.

 

Na wierzch wcisnij klopsiki.

Klopsiki są mięciutkie, delikatny smak- nie mogłam się powstrzymać i wciągnęłam jednego na zimno, prosto z pudełka- pycha, smakuje jak naprawdę dobry wegański pasztet, ale nie myslić tu z kremową pastą, konsystencja jest idealna, lekko grudkowata, czyli taka jak powinna być!

A tu macie skład:

Dla uważnych, brakuje jednego klopsa 😉

Teraz jedno naczynie owiń folią/przykryj talerzem/pokrywką i schowaj do lodówki nawet na 3-4 dni, a drugie wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 C na 20-25 minut.

Smacznego 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *