Tofu w mięsnym sosie – Resident Evil 2 Remake

Schowaj/pokaż wstęp

Przez ostatnie 2 lata zaczęłam przekonywać się do gier typu survival horror, mimo, że za młodszych lat bałam się je nawet zainstalować 😉 Zaczęło się mocno, bo od Amnezji (chociaż co prawda nie przechodziłam jej sama, a w towarzystwie kilku kumpli oglądająych jak gra jedno z nas, bo wszyscy tak samo trzęsli portkami); w międzyczasie przewinęły się np. Dead Space (wszystkie 3 części!), nieco lżejsze Layers of Fear, Last of Us, Metro czy Dying Light, a ostatnio z wielkim zachwytem przeszłam Evil Within 2. Trzeba przyznać, że mroczne klimaty i potrzeba strategicznego podchodzenia zarówno do zarządzania amunicją, jak i ostrożnej eksploracji pochłonęły mnie bez reszty. Dlatego z ciekawością obserowałam nadchodzący remake Resident Evil 2 – nie grałam w stare części, ale hype moich znajomych z łatwością przeniósł się także na mnie.

To co – czas odwiedzić zombie restaurację

I co? Bez żadnych oporów mogę stwierdzić, że odświeżony RE2 to istna perełka – przy rozczarowaniach growych z ostatniego roku jest to bardzo miła odmiana. Graficznie – miodzio, klimat – aż wycieka z ekranu, gameplay na poziomie hardcore – cholernie trudny, odgłosy Mr X goniącego mnie nieustannie po całym posterunku – stan wręcz przedzawałowy. Do tego świetnie zaprojektowane lokacje, wspaniała oprawa dźwiękowa (z której warto korzystać, aby nasłuchiwać ruchy wrogów) oraz dobrze zbalansowana mechanika zarządzania zasobami, tak aby nigdy nie czuć się bezpiecznie i zastanawiać się nad słusznością każdego strzału. Jedyny mankament? Odświeżony Resident wciąga tak bardzo, że po tych 5-7 h przeznaczonych na 1 wersję scenariusza czuć spory niedosyt, że to już koniec. Ale na szczęście twórcy do ostatniej kropli wyeksploatowali stworzone lokacje – gdy skończymy jedną kampanię, odblokowuje się kolejna wersja scenariusza, która różni się niektórymi elementami, są też specjalne tryby, w których gramy jako różne postacie.

Tyle niedojedzonej pizzy? Trzeba to naprawić.

A skoro już mowa o dostępnych scenariuszach – to dość nietypowym bohaterem staje się tu serek tofu. Początkowo używana jedynie do testów postać serka tofu stała się zabawnym dodatkiem w minigrze, która odblokowuje się po przejściu trybu The Fourth Survivor (w oryginalne trzeba było się bardziej namęczyć, aby mieć do niego dostęp). Tofu wyposażony jest jedynie w noże i ziółka do podreparowania poszapranego serowego ciałka przez żarłoczne zombie (chociaż w sumie prawdziwi mięsożercy zazwyczaj omijają tofu szerokim łukiem, to tutaj zombie z wielką pasją wtapiają swe zębiska w sojowym twarożku). Jeszcze większej parodii dodaje fakt, iż tofu przeklina w japońskim dialekcie Kansai przy każdym ataku ze strony wroga.

Gotowy do walki z hordami zombie… sojowy twarożek The Tofu Survivor

Zatem taka ciekawostka, bądź co bądź kulinarna, zasługuje na uhonorowanie specjalnym przepisem. Żeby w odpowiedni sposób oddać klimat zombie apokalipsy i jednocześnie nadać daniu wyrazistego smaku, przygotowałam pikantny sos mięsny w stylu azjatyckim wizualnie przypominający to, co zostaje na podłodze i ścianach po walce z hordami zombie. Tofu zostało potraktowane gorącą patelnią, aby zachować delikatne wnętrze i jednocześnie zyskać chrupką skórkę. W efekcie uzyskujemy idealne połączenie – z pozoru mdłego tofu, które idealnie kontrastuje z esencjonalnym sosem wyczarowaliśmy niecodzienny, pełen białka i smaku posiłek. Cóż, zatem los serka tofu został przesądzony…

PS Innymi kulinarnymi ciekawostkami z RE2 Remake zajmiemy się w kolejnym wpisie, który będzie uhonorowaniem dla Mikhail Viktora 😉

TOFU W MIĘSNYM SOSIE
Resident Evil 2 Remake | Biohazard RE:2
smażone tofu w pikantnym sosie mięsnym w stylu azjatyckim

CZAS PRZYGOTOWANIA: 35 min
CENA: 12 zł
LICZBA PORCJI: 2 porcje
POZIOM: średnie
POTRZEBUJESZ
patelnia
nóż
ręcznik papierowy

SKŁADNIKI:

tofu – 1 kostka
mięso mielone – 200g
czosnek – 1 ząbek
imbir świeży – pół łyżeczki
sos sojowy – 2 łyżki
olej sezamowy – 2 łyżki
olej rzepakowy – 2 łyżki
chili w proszku – ½ łyżeczki
papryka słodka mielona – 1 łyżeczka
koncentrat pomidorowy – 1 łyżeczka
sos chili słodki – 2 łyżki
cukier – ½ łyżeczki
mąka ziemniaczana – 1 łyżeczka
DO PODANIA
cebula dymka – 1 szt.
sezam – 1 łyżeczka

PRZYGOTOWANIE

1. PRZYGOTOWANIE TOFU

Tofu odsączyć z zalewy. Owinąć w ręcznik papierowy, obciążyć deską do krojenia i odstawić na 10 minut.

2. PODSMAŻANIE MIĘSA (5 min)

Mięso mielone posiekać, lekko posolić i przesmażyć przez 5 minut, na odrobinie oleju na patelni, często mieszając, aż do lekkiego zarumienienia.

3. SOS (7 min)

Do mięsa dodać rozdrobniony czosnek oraz imbir, słodką, mieloną paprykę i chili w proszku lub płatkach. Wymieszać i podsmażyć przez 30 sekund. Następnie dodać sos sojowy, słodki sos chili, olej sezamowy, koncentrat pomidorowy oraz cukier. Wymieszać i poddusić przez 5 minut.

4. ZAGĘSZCZANIE SOSU + DUSZENIE (15 min)

Mąkę ziemniaczaną wymieszać z ⅓ szklanki letniej wody. Dolać do sosu mięsnego i dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze przez 15 minut do uzyskania gęstego, lepkiego sosu. W razie potrzeby doprawić chili i sosem sojowym.

5. SMAŻENIE TOFU (5 min)

Osuszony ser pokroić w dużą kostkę i wrzucić na rozgrzaną patelnię z odrobiną tłuszczu. Smażyć na złoto z obu stron po 2-3 minuty na średnim ogniu. Lekko posolić.

PODANIE

Podsmażone tofu wymieszać z sosem mięsnym, posypać pokrojoną dymką oraz sezamem.

Wpis powstał dzięki uprzejmości firmy Cenega, która dostarczyła nam kopię gry i jest wydawcą tytułu w Polsce.

Grę można zamówić m.in. na Muve.pl.

 


* dane dotyczące wartości energetycznych i odżywczych, czasu wykonania oraz ceny są jedynie szacunkowe i mogą odbiegać od rzeczywistości

 

Scroll to top