korzenne ciasteczka ze stempelkami



Moja córka nie mogła się doczekać kiedy wypróbujemy nowe foremki (mamy ich już dwa kosze a ciągle kupujemy nowe), więc siłą rzeczy nie mogłyśmy nie upiec ciasteczek. I tak powstało idealne ciasto do odbijania stempelkami. Nie pierniczki, bardziej korzenne, jasne, bez dodatku kakao. Zaraz po upieczeniu były chrupiące (ale nie twarde) a po dwóch dniach spędzonych w puszce rozpływały się w ustach. Część przełożyłyśmy marmoladą i posypałyśmy cukrem pudrem, bo tak lubimy najbardziej. A na kilka załapał się nawet Święty Mikołaj przy okazji odbierania listu z parapetu ;)

Składniki:

  • 500 g mąki
  • 250 g masła
  • 1 jajko 
  • 1 żółtko
  • 2-3 łyżki płynnego miodu
  • 120 g cukru pudru
  • opakowanie przyprawy korzennej (nie do piernika, bo ta ma kakao)
Mąkę przesiać do miski. Dodać pozostałe składniki i szybko zagnieść ciasto. Zawinąć je w folię i wstawić do lodówki na około dwie godziny (można dłużej). Ciasto musi być mocno schłodzone, żeby się nie stopiło i wzorki nie rozmazały się. 

Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość około pół centymetra i foremkami wycinać ciastka. Układać na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia i piec w 180*C przez około 10 minut, aż będą złote. 

1 komentarz:

  1. Ciasteczka wyglądają apetycznie, , mam pytanie jaką przyprawę korzenną pani dodaje do ciasteczek, jeżeli można proszę o zdjęcie

    OdpowiedzUsuń