piątek, 16 listopada 2018

KARPATKA


Tego ciasta przedstawiać nikomu chyba nie muszę... ? Karpatka, ciasto mojego, jak i zapewne wielu z Was, dzieciństwa... Gdy sięgam pamięcią w moim domu rodzinnym karpatka była obowiązkową pozycją w KAŻDĄ niedzielę. Najpierw piekła ją moja Mama, a gdy nauczyła mnie piec, z chęcią przejęłam od niej ten "obowiązek"... 😉 Zawsze piekłyśmy z Mamą duuuużą blachę, ponieważ do wieczora w niedzielę nie było już po karpatce śladu - nie wiem jak, ale potrafiliśmy zjeść po dwa, trzy duże kawałki na raz, mimo ogromnej ilości budyniowego kremu (który w takiej ilość nie jednego by zemdlił) i trzeba było pilnować, bo blacha szybko robiła się pusta 😋Ahhh.. piękne czasy... Dziś piekę karpatkę moim Dzieciom, które są nią również zachwycone... ALE... trzech kawałków na raz nie dają rady zjeść!!! Takie numery tylko w PRL'u! 😉🙈🙉🙊
A co do samego ciasta jest banalnie proste do zrobienia, trzeba tylko wykazać się odrobiną cierpliwości, ponieważ zarówno sama masa na ciasto, jaki i budyń, muszą porządnie ostygnąć. Ciasto smakuje najlepiej po całej nocy w lodówce... Ale jeśli nie będziecie mogli wytrzymać, już po 2-3 godzinach nadaje się do jedzenia. 


SKŁADNIKI (CIASTO PARZONE):

  • 1 szklanka wody
  • 125 g masła
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 5 jajek (rozmiar M)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia


SKŁADNIKI NA KREM:

  • 3 szklanki mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2,5 łyżki mąki pszennej
  • 4 żółtka
  • 1 jajko
  • 300 g miękkiego masła


WYKONANIE:
CIASTO PARZONE:
W garnku z grubym dnem zagotuj wodę wraz z masłem, aż do jego całkowitego rozpuszczenia. Gdy zacznie wrzeć dosyp mąkę, zmniejsz moc palnika i zacznij ucierać całość na gładką, bezgrudkową masę. Masa zrobi się szklista i musi zacząć odchodzić od brzegów garnka. Pozostaw masę do całkowitego ostygnięcia.
Po tym czasie wbij kolejno po jednym jajku i zmiksuj ciasto dokładnie po każdym jego dodaniu. Ciasto ma być klejące, gładkie i bez grudek. Następnie podziel je na dwie części.

Piekarnik nagrzej do temperatury 200 stopni C.
Blachę o wymiarach 25 x 36 cm wysmaruj masłem i wysyp mąką.
Wyłóż 1 połowę ciasta na blachę i za pomocą szpatułki (możesz ją maczać w gorącej wodzie) rozsmaruj równomiernie ciasto. Piecz je przez około 20 -22 minuty na złoty kolor. W trakcie pieczenia nie otwieraj piekarnika, ponieważ ciasto opadnie. Po upieczeniu czynność powtórz z drugą częścią ciasta (pierwszy upieczony placek po kilku minutach zdejmij z blachy, opłucz, wysusz, posmaruj ponownie masłem i wysyp mąką).

KREM:
Najpierw należy ugotować budyń. W tym celu w garnku z grubym dnem zagotuj 2 szklanki mleka wraz z cukrem i cukrem wanilinowym.
Pozostałą 1 szklankę mleka wymieszaj z mąką ziemniaczaną, pszenną, żółtkami oraz jajkiem. Zmiksuj całość lub dokładnie rozmieszaj za pomocą rózgi kuchennej. Teraz wlej całość na wrzące mleko i mieszaj energicznie, aż powstanie gęsty budyń. Zdejmij garnek z palnika, przykryj budyń folią spożywczą (tak, aby dotykała ona wierzchu) i pozostaw do całkowitego ostygnięcia. 
W misce utrzyj miękkie masło na puszystą masę, następnie dodawaj łyżka po łyżce ostudzony budyń i zmiksuj całość na gładki krem.

Jeden blat ciasta posmaruj kerem, przykryj drugim blatem i włóż ciasto do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem oprósz wierzch cukrem pudrem. Gotowe! Smacznego!




3 komentarze:

  1. Cudowny smak dzieciństwa :-) Po prostu NIEZAPOMNIANY!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) a przepis jest genialny!

      Usuń
    2. Ależ się cieszę! Ten przepis to klasyk, fantastycznie, że można wrócić do smaków z dzieciństwa...

      Usuń

Ślicznie dziękuję za pozostawiony komentarz :)

TOP