Klasyczne dyniowe bułeczki

drozdzowe-bulki-i-liscie-widok-z-gory

Moi czytelnicy doskonale wiedzą, że uwielbiam drożdżowe ciasto pod każda postacią! Może być na słodko, może być na słono, nigdy nie mogę się mu oprzeć. Już parę lat temu odkryłam, że nasza pyszna jesienna dynia doskonale łączy się z ciastem drożdżowym. Dzięki dyni ciasto ma nie tylko bardzo fajny smak, ale także przepiękny kolor. 
Na blogu znajdziecie na to kilka smakowitych przykładów:

A dziś zapraszam na klasyczne dyniowe bułeczki bez żadnych dodatków. Zjedzcie je tak, jak najbardziej lubicie. Ja lubię je z masłem i jakąś pyszną konfiturą lub z plasterkiem szynki. Będą też pyszne, jako  dodatek do zupy, no chyba, że znikną kiedy będę jeszcze ciepłe 😃.




Klasyczne dyniowe bułeczki
Czas przygotowania: 180 minut
Składniki:
  • 3-3,5  szklanki mąki
  • 15 g drożdży
  • 3/4 szklanki pieczonej dyni
  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1 jajko
  • 50 g roztopionego masła
  • szczypta soli
  • 1 jajko do malowania bułek


Wykonanie:
Do dużej miski wlewamy letnie mleko, dodajemy cukier i rozkruszone drożdże. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce. Drożdże powinny podwoić swoją objętość.
Dynię miksujemy. Do miski z aktywnymi  drożdżami dodajemy po kolei wszystkie składniki na ciasto, oprócz masła i dokładnie wyrabiamy na gładkie elastyczne ciasto. Na koniec dodajemy tłuszcz i jeszcze raz dokładnie wyrabiamy. Miskę przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 60 minut. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na oprószony mąką blat, zagniatamy. Ciasto nie powinno być rzadkie, w razie czego dodajemy nieci mąki i znowu zagniatamy.  Ciasto dzielimy na kawałki wielkości mandarynki. Z każdego kawałka formujemy kulkę, a następnie obwiązujemy niezbyt ściśle sznurkiem, formując mała dynię. Odstawiamy ma godzinę do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, bułeczki malujemy rozkłóconym jajkiem i pieczemy około 20-25 minut, aż nabiorą pięknego rumianego koloru.
Po wyjęciu z piekarnika studzimy je na kratce, a przed jedzeniem zdejmujemy z nich sznurek.



Komentarze