Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

wtorek, 6 listopada 2018

Ciasto jabłkowo- orzechowe "Wiewiórka"

Orzech w tym roku zdecydowanie zaszalał! Nasuszonych orzechów włoskich powinno mi spokojnie starczyć do przyszłego roku, choć widząc ile już ich zużyłam, obawiam się, że mówię trochę na wyrost...Nic jednak nie poradzę na to, że ciasta z orzechami, to jedne z moich ulubionych! 
To właśnie z tego powodu upiekłam "Wiewiórkę". Znałam wcześniej w wersji z rodzynkami, ale zupełnie o niej zapomniałam i dopiero gdy mi mignęło na stories Justyny, to wiedziałam, że zrobię je jeszcze w tym samym tygodniu. Teraz, śmiało mogę przyznać, że piekłam je już dwa razy, w krótkim odstępie czasu. Ciasta różniły się od siebie jedynie ilością użytego cynamonu- za drugim razem dałam go zdecydowanie więcej. 



Składniki na tortownicę o śr 26-30cm

6 jajek
1 szklanki cukru (ok 250g)
¾ szklanki oleju rzepakowego
400g mąki
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
1 pełna łyżeczka cynamonu
1½ szklanki posiekanych orzechów włoskich (150g)
800g jabłek (waga po obraniu i pokrojeniu)

Dodatkowo:
100ml śmietanki 30%
1 tabliczka czekolady mlecznej lub deserowej
Prażone orzechy włoskie, płatki migdałów lub kokos do posypania wierzchu

Sposób przygotowania: 
Jajka ubijamy wraz z cukrem na wysokich obrotach przez ok 5 minut. Do ubitych dodajemy wolnym strumieniem olej, nie zaprzestając mieszania. Partiami dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz cynamonem, a na końcu wsypujemy posiekane orzechy i pokrojone w nie za drobną kostkę jabłka. Mieszamy łyżką do połączenia, po czym przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C na jedną godzinę (do suchego patyczka). Po upieczeniu pozostawiamy w uchylonym piekarniku na min. 10 minut, a następnie studzimy w temperaturze pokojowej.
Śmietankę podgrzewamy, ale nie gotujemy. Przekładamy do niej posiekaną drobno tabliczkę czekolady i pozostawiamy na kilka minut, po czym intensywnie mieszamy do rozpuszczenia. Dekorujemy polewą wierzch ciasta, a następnie- jeśli chcemy- posypujemy uprażonymi wcześniej bakaliami.




1 komentarz:

  1. u mnie to ciacho z jakiegoś powodu nazywa się placek amerykański ;) tak było w zeszycie mamy i już tak zostało, ale wiewiórka to zdecydowanie lepsza nazwa

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.