Karmazyn i fasolka szparagowa



Coś prostego i szybkiego na obiad. Idealna propozycja dla zabieganych, ale ceniących sobie dobry smak i będących fit. Ja osobiście uważam się raczej za osobę uzależnioną od ryb i owoców morza, dlatego mój jadłospis ostatnio obfituje w tego typu pozycje. Jakoś zamiast wieprzowiny wolę zjeść dobrą rybkę. Szczególnie, gdy jest ich coraz większy wybór w zwykłym supermarkecie.

Składniki:
Filety z karmazyna
Suszona cebula
Czosnek granulowany
Suszony czosnek niedźwiedzi
Kurkuma w proszku
Zielona fasolka szparagowa



Przygotowanie:
Rybę osuszamy dokładnie ręcznikiem papierowym. Jako, że czasem należę do leniwych, czego wyznacznikiem w tym przypadku są przyprawy suszone. Jak możecie zauważyć nie użyłam soli. Nie proponuję jej ani do ryby, ani do gotowania fasoli. A zatem rybę oprószacie wymienionymi wyżej przyprawami. Fasolkę szparagową również myjemy i obieramy z jednego lub z obu. Jak kto lubi. Fasolkę wrzucamy do gotującej się wody (szybciej się zrobi), a patelnię do smażenia ryby wstawiamy na ogień, dopiero po chwili dodajemy odrobinę oleju roślinnego i układamy filety. Nigdy nie pamiętam którą stroną do góry. Choć w przypadku karmazyna okazało się zupełnie nieistotne. I tak skurczył się niemiłosiernie i wywinął. W niczym to jednak nie zaszkodziło. Był pyszny i zniknął błyskawicznie.

Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.